OPIS:Chłopak zabiera swoją dziewczynę na weekend do domu,w którym kiedyś się wychowywał i nieopodal,którego doszło do dziwnych zdarzeń,których w żaden sposób nie potrafi sobie wytłumaczyć. Odkąd pojawia się na miejscu dochodzi do niewytłumaczalnych sytuacji z udziałem ludzi,którzy zamieszkiwali pobliski las jak głosi legenda zostali oni spaleni, a ciał nigdy nie odnaleziono.
Ocena: 2/10 Film przede wszystkim na pewno nie jest Włoski, określiłabym na Hiszpański albo Meksykański.Ale na pewno nie Włoski che pasa, te quiero itp We Włoszech na takie zwykłe jak tam mówi się Come stai?a kocham cię to Ti amo, dlatego to od razu uznałam za pierwszą nie zgodność. Poza tym film jak dla mnie jest bez sensu. Widz dostaję tyle fabuły co brudu pod paznokciem a później jest tylko niepokojąca muzyka i możesz zrobić z tym co chcesz. Słyszałam o takim reżyserze,który nie istnieję i można się nim podpisywać jeśli nakręci się jakiś bezsensowny film, ten mógłby śmiało to zrobić. Bo jak dla mnie obraz i początek filmu był niezły a później po prostu jakby ktoś stracił wątek i pomyślał "Dobra, Zbyszek ty kręć a ja idę się odlać"