Peryferie

Periferic
2010
6,2 824  oceny
6,2 10 1 824
4,5 4 krytyków
Peryferie
powrót do forum filmu Peryferie

Film, w którym próżno doszukiwać się pozytywów, choćby okruszka nadziei.
Stąd właśnie moja bardzo niska ocena. Jednakże muszę przyznać, że główna rola, bardzo dobra, jak i ogólnie obsada (zaskakująco świetne role dziecięce).
Świat jest złożony z harmonii, nie wierzę w historie w całości pesymistyczne lub w całosci optymistyczne.
Nie może byc tak, że nie udaje się nic.

ocenił(a) film na 7
Przyjmie_role_mima_w_tea

To o harmonii wyczytałeś u Coelho?

ocenił(a) film na 7
Przyjmie_role_mima_w_tea

ale skąd wiesz czy jej historia jest w całości pesymistyczna... może kiedyś była szczęśliwa albo jeszcze będzie. dobry, mocny, realistyczny film. 7/10

ocenił(a) film na 10
aga8975

Zgadzam się, gdyby scenarzysta nie widziałam żadnej szansy na zmianę jej życia... nie rozegrałby ostatniej sceny przy wschodzącym słońcu) Ciężki i mroczny, ale nie bez wątku poetncjalnej nadziei. Po prostu realistyczny.

ocenił(a) film na 7
katarzyna_is_szewczyk

Fajnie, że widzisz nadzieję w tym wschodzie słońca. Dla mnie, był to taki moment, w którym coś do niej dotarło, ale nie dowiemy się tego nigdy. Nadzieja towarzyszyła całemu filmowi. Myślę, że najwięcej emocji dawał widzom stoicki spokój bohaterów. W niektórych scenach, aż chciało się słyszeć krzyk i pasującą do dantejskiej sceny oprawę muzyczną. Zamiast tego trzymano widza w "bezczuciu". Lubię takiego typu grę na emocjach, ale widziałam lepsze filmy stosujące taki chwyt [np. Jabłko Adama] dlatego wystawię umiarkowaną ocenę. Dodam, że momentami miałam wrażenie, że ujęcia się dłużą. Wiem, że było to celowe, ale chyba jednak trochę przesadzono.

ocenił(a) film na 7
mannaa

Spojler
A ja odbieram ten wschód jako ironiczny kontrast do sytuacji bohaterki, która właśnie przegrała wszytko, co było dla niej istotne. I stoi oglądając ten wschód, bo nie ma żadnego pomysłu, co dalej zrobić ze swoim spapranym życiem, którego nie udało się naprawić w jeden dzień.

aga8975

Widzę, że kobiety oceniają lepiej. Może bohaterka wydaje im się bliższa przez empatię? Zapewne oceniacie bardziej emocjonalnie niż autor wątku.
Ale tak ważąc wszystkie za i przeciw - subiektywnie jak najbardziej - jako punkt odniesienia mając "4 miesiące, 3 tygodnie"... (ocenione przeze mnie na 10 z serduszkiem) to dużo mu do niego brakuje?

ocenił(a) film na 7
ptosiek

Nie wiem, czy bohaterka jest mi bliska przez to, że jestem empatyczną kobietą. Chyba jej nie polubiłam, ale wzbudza moją litość. Dobry ten film.

ocenił(a) film na 9
ptosiek

Nie brakuje dużo. Świetny w warstwie formalnej, fabularnie może nie aż tak wstrząsający jak "4 luni, 3 săptămâni şi 2 zile", choć wstrząsający i tak. Wahałem się, czy nie ocenić go na 10, w końcu dałem 9...

Swoją drogą, rumuńskie filmy, opiewające temat ucieczki, wykluczenia i różnego rodzaju postaw dewiacyjnych są jakoś tak - paradoksalnie - subtelnie i z wyczuciem zrobione, że mimo całego okrucieństwa pokazanych sytuacji, nie powodują u mnie, że choć przez chwilę mam ochotę wyjść z kina czy wyłączyć telewizor, w przeciwieństwie do produkcji polskich lub rosyjskich, gdzie tego typu realistyczne zamysły są jakby przeszarżowane, wręcz często niestrawne. Bardzo mi się to rumuńskie wyczucie podoba i czekam na kolejną okazję obejrzenia jakiejś rumuńskiej produkcji.

ocenił(a) film na 8
Przyjmie_role_mima_w_tea

Chyba brak okruszka nadziej nie wpływa na rangę filmu! Dla mnie to historia osadzona mocno w realiach i to stanowi główny atut reżyserski. Chwilami miałem wrażenie jakbym oglądał spektakl teatralny. I otóż właśnie ta gatunkowa mieszanka w przekazie dodaje smaczku i kwintesencji przy oglądaniu.