Racja. Na początku też tak myślałem. Ale Sellers był jedyny w swoim rodzaju. Rush pięknie go sportretował i chwała mu za to, ale niestety nie ma aż tak szerokich źrenic ;)

własnie wybieram sie do kina na ten film, bo graja w poznaniu i jestem miłosnikiem dwóch pierwszych przygód RÓŻOWEJ PANTERY, wiec dla mnie to obowiazkowa jazda. widzę, ze tu same pozytywne emocje, to fajnie. a co do RUSHA, to też chyba sie nim zainteresuje, bo włąśnie widziałem niedawno film z jego udziałem i mi sie spodobała jego odwaga, bo zagrał samego DE SADE'A- "ZATRUTE PIÓRO".

no i byłem na tym filmie. polecam, polecam, polecam. podobało mi sie, że w kilku momentach RUSH wcielał się jako SELLERS w inne postacie z zycia aktora i komentowały wydarzenia, opisywały PETERA.