Szkoda, że muszę się z Tobą zgodzić. Jako fan prawie całej serii 'przygód' Jason'a uważam film za nieporozumienie. Wydawałoby się, że dzisiejsza technika jest w stanie wykrzesać z widza więcej strachu niż kiedyś ale popełniono błąd. Nie ważne jak wykreują fizycznie Jasona - najlepsza część serii to ta bez Jason'a więc może w tym kierunku trzeba było skręcić.

Jason jest nadludzko sprawny fizycznie, mógłby powalczyć na Olimpiadzie z samym Boltem. Czasami zawodzi mu GPS, bo w okolicy mieszkają ludzie a on postanawia zabijać ich tylko wtedy, kiedy pokazuje to kamera. Starsza kobieta z czarnym kundlem mieszka obok Jasona ale to manekinofil zostaje ostro wypatroszony - dziwne, może kobiecina nie przeszła w castingu do BB.

Czy nie przypominał Wam trochę 'Teksańskiej masakry' ? To gustowne podpiwniczenie, przetrzymywanie głównej bohaterki, Ci dziwni ludzie z sąsiedztwa - nic nikt nie wie, ale dajcie mu spokój, biedny Jason ( Leatherface ).

Ani jedno spięcie mięsni brzucha - próbowałem liczyć, niczym mnie nie zaskoczył - nie poraził ( brak napięcia ).

Ostatnia scena też jest dziwna. Niby nawiązuję do klasyki ( kiedy monstrum rzuca się na biedną dziewczynę na jeziorze ) ale w tym wydaniu jest to kompletna porażka. Przecież maska Jasona nie tonie razem z Jason'em - okej ktoś powie, że mógł sobie po nią podpłynąć, okej a ja zapytam - a po co w ogóle te podchody? Miał ich oboje na brzegu, więc mógł działać. Dodatkowe pytanie: jaką siłę trzeba mieć, żeby wynurzyć się z wody i przebić taka warstwe drewna? Albo kolejne pytanie: dlaczego 10 na 10 osób wiedziało, że Jason na koniec wynurzy się z basenu?

Albo jeszcze jedno: czy w kolejnej profanacji dowiemy się, że to tylko sen czy zostanie nam to już oszczędzone i nie będzie kolejnej części? ( Oby opcja nr 2 )

według mnie to kwestia gustu! :)

widziałem poprzednie części i one jak dla mnie są lekko żenujące a ten film jak na dzisiejsze czasy został sprawnie zrealizowany i jest to bardzo dobry slasher! doszukujesz się w nim nieścisłości itp itd a w poprzednich częściach to ich nie było ?? była kupa idiotyzmów...
min. to jakim cudem on był zawsze przed ofiarami skoro poruszał się jak ślimak ? :D
ogółem chłopie to nie dla ciebie są takie filmy jak w nich doszukujesz się w nich logiki...
brak napięcia to ja czułem w poprzednich ''gumowych'' marnych aktorsko częściach piątku, tutaj uważam że jest ok :)

Zgadzam się z Tobą - w kwestii gustu of korz ;) Obejrzałem ostatnio w krótkim czasie wszystkie części Koszmaru z ulicy Wiązów i uważam, że podobnie jak Friday 13th z tamtych czasów - takie horrory już nie wrócą :/ - wielka szkoda. Na marginesie dodam, że horrory to najlepszy moim zdaniem gatunek filmowy - oglądam je od zawsze i przyznaje jestem uzależniony ale i trochę uodporniony dlatego ta część nie zrobiła już na mnie wrażenia.

Brak logiki powinien mieć swoje granice tak aby widz nie poczuł się urażony, bo zdał sobie sprawe, że został naciągnięty na bubel sentymentalnym marketingiem.

''Brak logiki powinien mieć swoje granice tak aby widz nie poczuł się urażony, bo zdał sobie sprawe, że został naciągnięty na bubel sentymentalnym marketingiem. ''

no spoko spoko :) ale bądźmy szczerzy dzisiaj filmy rozrywkowe w których jest logicznie wszystko dopięte na ostatni guzik, można policzyć na palcach u jednej ręki... niestety takie czasy...

za 10 lat może zrobią rimejk piątku który np tobie będzie odpowiadał :) kto wie ? hehe
pozdro