Słaby, bardzo słaby. Któreś już powielenie tematu z 1980 roku wyszło beznadziejnie. (Powinni dać spokój z kręceniem kolejnych części już po pierwszym filmie Cunninghama). Typowa jadka, grupa młodych ludzi i czychający morderca (w tym przypadku marnie wyglądający Jason Voorhees). Ten film nic nie wnosi do światowej kinematografii, zostanie szybko zepchnięty w otchłań zapomnienia.