Nie mieli odpowiedniego rozmiaru w latach 80-tych, a dzisiaj są Red Bulle.
Myśl chłopie i przestań zrzędzić niczym stary moher.
W tym przecież Polak najlepszy xD
Żeby jeszcze jakiś argument nt. montażu, muzyki, aktorstwa...
No właśnie. Jakieś sensowne argumenty, zamiast zrzędzenia i narzekania. Ale nie ma co marzyć. Choćbyś błagał, nie podadzą Ci ich.
To, że Jason w starych filmach nie biegał było trochę śmieszne, bo ludziska uciekali przed nim jak kozice, a on i tak ich doganiał. Całkiem, jak w tych przedwojennych horrorach o mumiach. Czasami taki zabieg zwiększenia mobilności czarnego charakteru wychodzi remakowi na zdrowie, tak, jak to było w remaku ,,Dawn of the dead". Ale tutaj niestety nic filmu nie uratowało, znudził mnie strasznie. Już wolę po raz 30ty raz obejrzeć pierwowzór, albo którąś z kolejnych części.
śmieszne jest np , gdy ten murzyn ucieka a Jason z odległośći kilkunastu metrów bez problemu rzuca mu w plecy siekierą .
huehue .;3 mozliwe , ale cały ten film był zrobiony tak jakby to Jason sterował tymi ludźmi czy coś bo zawsze wszystko wiedział , umiał i wgl . :)
no tak , ale dokładniej chodzi mi o to ,że ktoś przed nim uciekał a tu nagle Jason wyskakiwał mu zza drzewa chociaż Jason ie biegał tylko raz mu się zdarzyło . ;)
A właśnie że biegał :D Zobaczcie sobie końcówkę Friday the 13th Part 2 z 1981 roku :D
Właśnie oglądałem część 2 i 3 i Jason w obu tych częściach BIEGAŁ. Więc to jest jakiś podwórkowy mit, co piszesz.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że ten z 2009 jest mierny niesamowicie.
Może rzeczywiście biegał w starszych częściach, nie pamiętam, ja jednak byłam zdziwiona, widząc jak szybki był w remake'u. Stało się to prawdopodobnie dlatego, że myśląc o Jasonie widzę Kane'a Hoddera, mojego ulubionego odtwórcę roli Voorheesa (no, może jeszcze Ken Kirzinger :)), a on nigdy nie biegał. Poza tym od razu nasunęło mi się skojarzenie z "Halloween" Roba Zombiego, gdzie Michael Myers, mój ukochany Michael, który zawsze chodził wolno i sztywno, w remake'u był jak żywy taran. Nawet nie musiał nosić noża, wystarczyła sama siła uderzenia. W remake'ach oboje dostali jakiegoś przyspieszenia, co osobiście mi się nie podoba.