W porównaniu do Koszmaru z ulicy wiązów czy nawet Hallowen wypada b. cienko. Większość bohaterów (z paroma wyjątkami) zachowuje się jak niedorozwoje, szczególnie ten koleś do którego przyjechali na chatę. Reżyser chyba myślał, że jeśli pokaże sylikonowe cycki to całkowicie zrekompenuje idiotyczny scenariusz i beznadziejne postacie.
Do Klasycznych piątków z lat 80 to coś nie ma startu. Ktoś wpadł na pomysł żeby upchać w jednym obrazie części I-III i to w tak beznadziejny sposób że gorzej się nie dało, głęboka fabuła nigdy nie była atutem tej serii ale tu nie ma ani klimatu, ani budowania napięcia, nie ma nic. Postać Jasona przedstawiona beznadziejnie, zabójstwa nie robią żądnego wrażenia. Wszystko już było. Jako fan Piątku 13 mówię nie. Mam nadzieję że nikt nie będzie próbował kręcić sequela i Jason niech rozkłada się w spokoju.