Wydawać by się mogło że amerykańscy producenci i reżyserzy nie maja pomysłów na nowe ciekawe mocne filmy. I tak jest tym razem. W każdym razie sam film jest dobry. Sa fajne sceny. Całkiem mocne sceny, fajne laseczki:), ale ma się wrażenie że gdzieś się już to widziało. Film dobry, ale mocno przewidywalny. Prawie większosc scen do przewidzenia. No ale Jason Voorheest to nadal legenda, i może to daje temu filmowi niezwykłą magię. Polecam. 8/10