PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=297047}

Piątek 13-go

Friday the 13th
2009
5,5 43 tys. ocen
5,5 10 1 43348
3,7 23 krytyków
Piątek 13-go
powrót do forum filmu Piątek 13-go

gdzie można zabić , spalić, poćwiartować i zjeść mordercę a on i tak na końcu wstanie i wszystkich pozabija.. żenada

ocenił(a) film na 8
BloodyMaja

To chyba pomyliłas filmy.Ten "Piatek 13-go" pokazuje Jasona jako realnego,prawdziwego psychopate,a ty mówisz pewnie o wczesniejszej serii.Coś czuje,że tego filmu niewidziałaś.

Berith7777

no widziałam ten film, jak wyskoczył na końcu z pomostu;p

ocenił(a) film na 8
BloodyMaja

"na końcu "-o Boze,no tak,ale zobacz jaki jest przez cały film zupełnie inny aniżeli w poprzedniej serii.

Berith7777

nie rozumiesz, trudno.

ocenił(a) film na 8
BloodyMaja

Twój temat poprostu nie bardzo pasuje do TEGO filmu,no ale jak lepiej sie poczujesz-tak, nie rozumiem i tak, to film z tych co opisywałaś.Pozdrawiam.

Berith7777

Ja miałam takie odczucie oglądając ten film, więc nie gadaj że nie pasuje . Nie każdy myśli tak jak Ty.

BloodyMaja

Jakbyś oglądała kilka części starych Piątków, to byś być może lepiej zrozumiała wypowiedź Berith. Jason w starych filmach ginął na setki sposobów, i w następnych częściach się odradzał, najpierw bez powodu, ale z czasem na wskutek uderzenia piorunem przebudził się jako zombie. Tutaj Jason w porównaniu do tego starego jest trochę bardziej ludzki, ale wciąż praktycznie niezniszczalny. Głupie- owszem, ale takie zasady panują w świecie slasherów. To nie są jakieś poważne i ambitne horrory (chociaż parę wyjątków jest), to po prostu proste horrory klasy B, które za cel stawiają jak największą siekę na ekranie z jak najfajnieszym oprawcą w roli głównej.

szmyrgiel

rozumiem dzięki

ocenił(a) film na 5
szmyrgiel

Witam.
A jakie Twoim zdaniem są ambitne slashery? Nie żebym podważał Twoje kompetencje, ale najzwyczajniej jakoś żaden mi taki nie przychodzi do głowy, a jako że nawet lubię od czasu do czasu zobaczyć coś w tych klimatach to może mi coś ciekawego polecisz:)
Jak się tak zastanowię to nie wiem czy słowo "ambitne" pasuje do tego gatunku, bardziej już Twoje sformułowanie "po prostu proste". Bynajmniej dla mnie. Proste filmy itd. mające z założenia pokazanie coraz to ciekawszych, brutalniejszych i obrzydliwych zabójstw bohaterów.
Jeśli chodzi o Piątek 13-go Nispela to pomimo że nie jestem przeciwnikiem różnego rodzaju rebootów, w tym przypadku zabieg ten wypadł bardzo kiepsko. Mogło być całkiem nieźle, weźmy za przykład choćby Halloween z 2007 czy Teksańska masakra piłą mechaniczną z 2006. Moim zdaniem tam reżyserowi się udało i wyszło bardzo korzystnie dla serii. Tymczasem w piątku trzynastego choć efekty mamy na czasie (`09) tak cała reszta została w latach `80 (a możne to celowo?). Obejrzeć oczywiście można ale po seansie jedyne co w głowie pozostanie to tylko silikonowe cycki (wiem działam na niskich instynktach, ale przy okazji jest to dowód że nic innego niż wyżej wymienione "atrakcje" film nie oferuje:). Choć w sumie nie najbardziej pod wrażeniem to byłem plakatu promującego film. Nawet miałem zamiar zakupić taki w wysokiej rozdzielczości zakupić, oprawić w anty ramie i powiesić na ścianę. Stylowe by to było:)

ppp84

"A jakie Twoim zdaniem są ambitne slashery?"- zwróć uwagę, że nie napisałem ambitny slasher, tylko ambitny horror. Ale myślę, że jestem w stanie odpowiedzieć i na to pytanie. Paradoksalnie ambitne slashery (w jakimś stopniu) istnieją. Przykładami mogą być niektóre protoplasty slasherów: Psychoza, Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną, czy Halloween. Ambitność tych filmów polega na sposobie w jaki budują klimat, napięcie i nastrój grozy (niektórzy też doszukują się przesłania i symboliki w tych obrazach). Przeciętnego widza, miłującego się tylko w współczesnych, prostych, głupich horrorkach w których chodzi tylko o cycki i jak największą ilość krwi w CGI takimi filmami nie przekonasz, więc tak, można uznać że to są ambitne slashery. Innym, bardziej współczesnym przykładem mogą być (częściowo) oba Halloweeny Roba Zombie (zwłaszcza dwójka). Oba momentami przypominają trochę filmy biograficzne opowiadające o Michaelu, dwójka zaś posiada elementy dramatu psychologicznego i jest do tego wypełniona symboliką, artystycznymi i surealistycznymi wizjami.
Mam podobne zdanie o reebocie Piątku co Ty (plakat wymiata!), chociaż ja szczerze mówiąc nawet lubię ten film. Fakt, jest głupi, kiepsko zagrany i nie posiada takiego klimatu co pierwowzór, ale jest takim miłym niedzielnym horrorkiem przy którym można się wyluzować- jest Jason, który do tego posiada najlepszy design w całej serii, dużo krwi i efektownego zabijania i do tego film w ogóle nie nudzi. W jakimś stopniu podobał mi się nawet bardziej od pierwszego Piątku (zaznaczam od pierwszego, bo dwójka i szóstka wymiatały), który co prawda posiadał klimat i kultową ścieżkę dźwiękową, ale z czasem robił się nużący, a postać morderczyni KOMPLETNIE do mnie nie przemówiła (postać zabójcy w slasherach gra dla mnie elementarną rolę).

ocenił(a) film na 5
szmyrgiel

:)...tak myślałem że wymienisz klasyki jeżeli mówimy o czymkolwiek ambitnym...:)..i może nich tak zostanie. Bo nie wiem czyt był bym w stanie się 100% z tym zgodzić, a jeżeli nawet nie to na pewno dużo racji w tym co piszesz masz...Być może te filmy o których piszesz to już ambitne klasyki a być może jeszcze bardzo dobre filmy które są już klasykami. Trzeba było by chyba zapytać o opinie twórców tych filmów czy produkując tamte horrory mieli jakieś większe ambicje czy po prostu wyszło im tak a nie inaczej przez przypadek lub dlatego że byli "stwórcami" gatunku:)

BloodyMaja

Masz rację.