Wulgarny, obleśny film dla i o amerykańskiej młodzieży, na twarzach której pojawia się głupkowaty uśmiech po usłyszeniu słowa "niedorozwinięty". Ten film jest irytujący od początku aż po tragiczny (bynajmniej nie z racji swojej dramaturgii) finał. Rozwiązania fabularne prezentowane przez twórców absurdalnego scenariusza (notabene kreatorów jeszcze bardziej irytująco-absurdalnego "Freddy'ego kontra Jasona") powodują, że projekcja tego filmu zaczyna w pewnym momencie uwłaszczać godności widza. Niestety, barwne lokacje i jeszcze barwniejsze dekolty aktorek nie zastąpią dziur w logice, złych dialogów i - przede wszystkim - braku klimatu poprzednich części serii "Piątek, trzynastego". Wbrew staraniom twórców, filmowi Marcusa Nispela jest baaardzo daleko do - posłużę się cytatem jednego z bardziej wkurzających bohaterów, lecz w przeciwieństwie do niego, znając znaczenie używanego określenia - SPEKTAKULARNEGO oryginału z 1980 r. Film mocno średniawy. Max. 6/10.