cycky i krew - oto kino naszych czasów. chyba głównym motywem było ściganie się młodych aktorek która więcej pokaże :). w tle morderca. nie wypowiem, kilka razy się przestraszyłem. widywałem gorsze remake'y.
Czyli to czego oczekuje się od typowego slashera :). Szkoda, że tylko jedna para cycków była prawdziwa, reszta plastic fanstastic. Mnie się podobał. :)