Witam na wstępie,o mam taki pomysł,tutaj dajecie swoje pomysły jak pozbyć się Jasona,żeby nie zabijał,żeby nie przeszkadzał,może ja zaczne:
Wiadomo,że nie idzie go zabić więc najlepiej chyba by było wykopać 100 metrowy dół,wymiary 2x2 metry i go tam wrzucić,to by z niego nie wyszedł i stałby sobie do usranej śmierci.Macie fajne pomysły to piszcie,aha ps:żeby mu się nie nudziło w tym dole,dorzuciłbym mu łeb jego starej.
Można by go wrzucić do wulkanu:).
Chociaż znając realia serii i to by przeżył;).
Można by go przepuścić przez mikser :D
Choć skoro pojawia się w Jason X po klimatach z Jason Goes To Hell To sam już nie wiem czy by się to udało :D
Ale generalnie obstawiam co napisał przedmówca - Wulkan to dobry pomysł :D:D::D
Ogolić i wpieprzyć do świń,świnia wszystko wpieprzy ;) No chyba żeby się wskrzesił z ich odchodów,ale obawiam się że żaden reżyser by się nie podiął takiej reanimacji choć kto wie??? Druga opcja to ewentulanie rozpuścic go w jakimś kwasie i spuścic w pizdu,albo tak jak było w terminatorze 2 :) Nie ma bata tego by nie przeżył!
Ja bym mu dał gumową maczetę żeby nikogo nie mógł zabić i wpuścił na brooklyn ;P
no cóż, pomysł z mikserem nic nie da, bo już to reżyserzy przerabiali. Jason wyleciał w powietrze, po czym kiedy jego zwłoki trafiły do prosektorium, duch jasona opanował lekarza, przez co ten zżarł serce naszego ulubieńca, co poskutkowało jego odrodzeniem...
Wulkan byłby niezgorszy, znając jednak inwencję reżyserów, Jason wstał by z lawy...
Może... Rozczłonkować jego ciało, zamrozić, spalić, rozpuścić w kwasie (w nowym jorku zdało to egzamin) i to co zostanie wysłać na słońce...
Napuścić na niego nasz urząd skarbowy ,Jason od razu gdzieś zniknie !A jak to nie poskutkuje to ukraińską mafię, wtedy zniknie na dobre! :)
Wysadzić wszystkie kina na całym świecie i zniszczyć wszystkie możliwe odtwarzacze filmów ...;]
>>>>>!Jason 4live! ;p
Wystarczy po prostu go utopić... Ci co znają Jasona Whoores`a i oglądali wszystkie filmy z nim w roli głównej zapewne wiedzą że utonął w Jeziorze na obozie... I po wskrzeszeniu nadal boi się wody wiec woda jest na niego bronią... choć w tej części reżyser o tym zapomniał :P
Freddy vs Jason nie należy do sagi piątku 13-ego, więc nie można brać jej dosłownie. Pomysł ma jednak faktycznie jedną słabą stronę. Przecież w którejś tam części pod koniec, zawiązali mu kamień na szyi, wrzucili do wody, parę razy przejechali po pysku śrubą od motorówki, a ten zapadł jedynie w coś w rodzaju letargu, patrz: w następnej części uwolnił się i kontynuował swoją krwawą "pielgrzymkę".
może by go ktoś przerzuł i wysrał w końcu by sie skończyło hahaha albo w polityke go wyjebać hehehehe
I po co się go pozbywać, niech se żyje nieśmiertelnie - w kolejnych częściach może go ktoś ostatecznie unicestwi...
A co do pomysłu to ja mam taki: wykopać duży dół i wsypać wapno lub kwas, rozpuści się, ewentualnie można go włożyć do pieca hutniczego, chociaż nie, przeżyje i będzie jak wolverine...eh trzeba go wybrać na prezydenta V R.P. sam się unicestwi !