Nareszcie ! Jason w masce !
Niestety nie mam możliwości obejrzenia tej części w 3D i zastanawia mnie co tu takiego było do pokazania w tej technice poza napisami i kilkoma efektami w "stylu wyciągniętej ręki" w stronę ekranu , jo-jo itp. ?
No właściwie to nic, ale czego się spodziewać po niskobudżetowym horrorze z lat '80. 3D to był chwyt marketingowy, żeby jeszcze większą rzeszę młodzieży zaciągnąć do kin.
Nie błysnąłeś. iPierwszy bum na 3d był w latach 80' , ale źle się przyjęła ta technika wtedy.
Kiedyś wyczytałem że 3 części "PIątku 13" rzeczywiście jest kilka scen kręconych pod 3d.
Piątek 13 III w 1982 miało znacznie mniej ujęć pod 3d od chociażby rok później nakręconego "Szczęki 3" :)
Nawet plakaty były "3d"
http://www.imdb.com/title/tt0085750/?ref_=fn_al_tt_5
Masz dowód na tym plakacie że już kiedyś w latach 80' próbowali wprowadzić 3d jako standart ale nie przyjęło się.
Dopiero Avatar w 2009 roku zmienił całą sytuację. Teraz nie tylko wiele filmów jest kręcone w 3d, ale co najbardziej szokującego każdy może mieć Tv z możliwością oglądania u siebie w domu filmów w 3d. Jeszcze kilka lat temu nawet nie przyszłoby ludziom do głowy że tak się stanie :) Hobbit jako pierwszy film został nakręcony w technice 48klatek.
Jestem ciekaw teraz czy 48klatek na sekundę też będzie za jakiś czas standartem.
Nic dziwnego, że nie przyjeło się 3d 30 lat temu bo takie efekty były prawie niezauważalne :)
3D ma sens dopiero od 3 lat w kinie a TV dopiero w zeszłym roku zaczeli produkować godne uwagi.
Praktycznie można powiedzieć, że technologia na to nie pozwalała ;)
Np. Sony Hx 850 (taki posiadam) dopiero w zeszłym roku wyprodukowało TV 3D godny uwagi.
Super ostrość, jasność, wszystko wyłazi z ekranu i lata po pokoju. A co najważniejsze - nie ma migotania obrazu!
Na inne TV 3D szkoda kasy i oczu bo bolą od migotania.
Ciekawe czy będzie różnica 48klatek na moim Tv...