on pewnie chciałby już sobie spoczywać w pokoju, a tu znowu go ożywili. Ale niezle zgnity był w tej
części jego twarz wyglądała jak kupa gowna. Mało klimatyczna ta część i ten motyw ze
zdolnościami psychokinetycznymi Tiny niepotrzebny. Dam 6/10 dlatego że główna bohaterka w
filmie to fajna laska.
Te zdolności Tiny były kompletnie tu niepotrzebne, psuły cały klimat, a pod koniec to wręcz żałosne było. Za to wygląd Jasona w tych poszarpanych ciuchach bardzo mi się podobał, straszniej wyglądał niż w poprzednich częściach.