Bezapelacyjnie "Friday", to klasyka komedii. Ja w swoim życiu nie spotkałem komedii lepszej jeśli chodzi o zachodnie produkcje. Fenomenem w filmie są wszystkie postacie. Mamy tutaj obszerny wachlarz osobowości. W zasadzie świat i ludzie przedstawieni w filmie pasują do podwórka każdego z nas. Bo kto z nas wśród swoich znajomych z "blokowisk" nie miał wszystkich tych postaci? Każdy z nas zna Smokeyego, Craiga, Deebo, Debbie, Pana Jonesa, Reda etc. :) Gagi, teksty i postacie, to po prostu mistrzostwo świata. Oglądanie tego filmu po raz pierwszy w życiu, to jedna z najpiękniejszych chwil jakie w życiu mogą się pojawić. Jedyna komedia przy oglądaniu której musiałem film kilkakrotnie pauzować, by dać sobie czas na próbę opanowania wybuchu śmiechu.
no i oczywiscie na moje glowne pytanie dalej nie odpowiedziales hahhaha, w zasadzie to nie dziwne skoro mentalnosc dresiarza to jedyne co wchlonela twoja kaprawa glowka.
Jakie twoje główne pytanie? Bezsilność powoduje, że musisz wracać do jakiegoś swojego bełkotu sprzed tygodnia?
To nie zmienia faktu, że jest przestępcą, ćpa i kradnie w nocnych sklepach jak 80% biedaków żebrzących o zasiłki z jego dzielnicy.
Nie kłóć się z nim więcej, on niczego nie zrozumie, groch o ścianę, zgłaszaj go - killafornia, funkadelic, kiki_zjada_guziki i black_bastard.