Skończyłem oglądać, myślę "naaaah, średnio i przewidywalnie", ale wystarczy spojrzeć na ten film z innego punktu widzenia i nagle obraz całkiem się zmienia. Słowa klucz "kara", "piekło", "Syzyf". Z czego ze słabej 5 robi się mocne 6. Wniosek nie jest mój i nie chcę uchodzić za odkrywcę tego podejścia, ale zanim pomyślicie jak ja że "ino pętla i głupia ona jaka jest czy co" to podejdźcie do oglądania tego filmu właśnie w ten sposób. Zyskuje.