PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476220}

Piąty wymiar

Triangle
2009
6,4 28 tys. ocen
6,4 10 1 27690
5,3 7 krytyków
Piąty wymiar
powrót do forum filmu Piąty wymiar

Obejrzałem ten ZNAKOMITY film nie sugerując się żadnymi opiniami i właściwie nie zaglądając wcześniej na filmweb.pl. Gdy chciałem porównać swoje odczucia z innymi użytkownikami, spodziewałem się oceny rzędu 7,5-7,6 co najmniej, bo tutaj nawet świetne filmy mają nieraz ocenę ok. 5... Ale nie spodziewałem się tak niskiej noty. Przecież ten film jest absolutnie nieprzeciętny i wyjątkowy! Zasypywani chłamem o identycznej, powtarzającej się fabule albo stokroć gorszymi od oryginału remake'ami powinniśmy doceniać takie... perełki. Może gra aktorska nie jest na najwyższym poziomie, ale poza tym nie mam prawie żadnych zastrzeżeń. Pomysł: naprawdę niezwykły, nieprzewidywalny. Owszem, powtarzające się sceny, które już widzieliśmy mogą być męczące, ale ten zabieg reżyserski także stanowi pewien atut, hipnotyzuje, niemal wprawia w osłupienie widza, który do końca nie wie czy w końcu bohaterce uda coś się zmienić w swojej wyznaczonej już z góry drodze. Zresztą za każdym razem poznajemy nowe szczegóły, które dają nam nadzieję, że Jess w końcu uwolni się z pułapki, w której się znalazła. Po drugie, film nie pozostawia widza obojętnym; ja przynajmniej nie wyłączyłem go zaraz po wyświetleniu się napisów końcowych, wywołał we mnie pewne refleksje, wręcz współczucie, jakby istniał ktoś, kto na prawdę znalazł się w takiej sytuacji. Kolejna rzecz: reżyser nie serwuje nam odpowiedzi na mnożące się w trakcie oglądania pytania jak na tacy; każe się zastanowić podsuwając drobne wskazówki, które dopiero po zakończeniu seansu okazują się być tak oczywiste. Nic nie jest tu powiedziane w prost, a fabuła nie jest budowana na prymitywnych środkach przekazu jak wrzaski i nagłe pojawianie się bladolicych dzieci (patrz: horrory azjatyckie). Próbując połapać się w wydarzeniach ("O co tu w ogóle chodzi?") można dostać niezłego bólu głowy. Są także inne sprawy podnoszące w moich oczach status tego filmu, chociażby scenerie. Dziękuję panu Christopherowi Smithowi, że nie umieścił wydarzeń w ciemnym lesie, opuszczonym domu czy na pustej stacji metra (co de facto uczynił w innym swoim filmie, "Lęku"), a poraził nas bielą morza i nieba kreując równie duże napięcie co w ponurych i przytłaczających miejscach. (Czy zresztą ta nieograniczona przestrzeń na morzu, gdzie toczy się częściowo akcja, nie jest bardziej przytłaczająca niż niejeden mroczy pokój tortur albo podziemia?) .

Reasumując, polecam KAŻDEMU, kto w dobie horrorowego kiczu i przeciętności poszukuje czegoś choć trochę niezwykłego. Może nie jest to dzieło WYBITNE, ale odbiegając od oklepanych wzorców rozplenionych we współczesnym kinie grozy, sprawia, że staje się on co najmniej WYJĄTKOWY.

pzdr

ocenił(a) film na 8
Soffcik

Bo z ocenami na filmwebie jest taki problem, że połowa ludzi to młodziki, którzy (jak ktoś już to zauważył) oceniają filmy niczym fotki na fotce.pl czyli dla nich 10=fajne , 1=niefajne. Ponadto cześć z tej drugiej połowy ocenia filmy odejmując od 10 za każdą rzecz jaka im sie nie podoba ale nie dodając punktów za zanlezione plusy w filmie. I tak odejmują odejmują nie dodając i wychodzi średnio ocena między 2 a 4. A powinni brac przykład z Artura Pietrasa z Kinomaniaka na TV4. On potrafi jechac kilka minut po filmie i wydaje się że da mu 1 ale dodaje punkty za znalezione zalety/plusy i ocena wychodzi o wiele większa.

Soffcik

Poza tym weź pod uwagę, że często na filmwebie filmy oceniają ludzie nie kierując się swoimi odczuciami a patrząc na to jak inni oceniają. Jak większość kiepsko ocenia to ja też tak dam cobym nie wyszedł na kogoś kto się na filmach nie zna. Dzięki temu tak naprawdę to oceny na stronie można sobie delikatnie mówiąc w buty wsadzić. Ja spokojnie film oceniam na 8, no nawet 8,5

vorth

Dokładnie. Trafiłeś w sedno.
Ja staram się oceniać wyłącznie według własnych odczuć. Nie mam problemu z tym, żeby filmowi "Martyrs. Skazani na strach" czy "Piątemu wymiarowi" dać 9, a "Szczękom" Spielberga 5. Nie trzymam się stereotypów (każdy horror po roku 2000 to chała, a wszystko co wyprodukowano w latach 70-80 to mistrzostwo kina grozy). Jeżeli coś mi się nie podoba, na przykład gumowe rekiny z odpadającymi zębami, to otwarcie o tym piszę... Z kolei większość użytkowników zaczyna czcić niektóre filmy wyłącznie dlatego, że tak wypada, choćby to było sprzeczne z ich odczuciami.

ocenił(a) film na 8
Soffcik

podpisuję się wszystkimi moimi kończynami pod tymi spostrzeżeniami ;]
a najlepiej jak ktoś zaczyna się z Tobą spierać co do takiego "arcydzieła" (z lat 70-80), które śmiało Ci się nie spodobać, rzucając mięsem i całą masą obelg haha śmieszą mnie tacy ludzie - "ten film musi Ci się podobać, bo przecież to jest arcydzieło!"... yeah, right ;]
A "Trójkąt" (czy też "Piąty Wymiar"... kolejne udane polskie tłumaczenie) jest rzeczywiście naprawdę dobrym filmem! Zaskakuje jak cholera! Wszyscy giną, a tu jeszcze połowa filmu <szok> hehe "I co stanie się teraz?" - to jest pytanie, które niejednokrotnie zadawałem sobie podczas oglądania. I choć próbowałem wymyślić sobie zakończenie oraz bieg wydarzeń, żeby zaszufladkować ten nisko-oceniany film, to do samego końca nie byłem pewien. Pod tym względem "Trójkąt" przypominał mi film "1408", który jest jednym z moich ulubionych.
Jedyny moment, który trochę mi się w fabule nie kleił, to moment wypadku samochodowego... jakim cudem stała tam i patrzyła się na zmasakrowane auto?! Cała reszta pięknie się składała i zapętlała, ale ten jeden moment był dla mnie lekko niezrozumiały...

ocenił(a) film na 8
Soffcik

Obejrzałem ten film jakiś już czas temu i dla mnie jest to film bez wątpienia na 8 + ulubiony!!! Nie samym "Filmwebem" człowiek żyje i tak: na imdb film ma 6,8 na 10 możliwych a np. na Amazonie 4 na 5 gwiazdek co przekładałoby się na "filmwebowskie" 8.