Piąty wymiar
Triangle
2009
powrót do forum filmu Piąty wymiar 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 6 
Tak na prawdę nie potrafię określić gatunku tego filmu. Horror - nigdy w życiu, Thriller - no proszę, może Melodramat. Fakt faktem, że film jest kiepski i to bardzo. Kiedyś już widziałem filmy o podobnej tematyce, właściwie miały podobny lub taki sam przebieg wydarzeń i jak pamiętam były chyba nieco lepsze, ale też nijakie. Nie nastawiajcie się więc, że podczas oglądania ogarnie was strach, że zjecie własne paznokcie, następnie palce, a później dłonie, bo poza ogarniającym znużeniem nic innego nie odczułem. A ta "aktorka", czy znaleźli ją na wyprzedaży w Hollywood??? Powtarzająca się sentencja wydarzeń nie wprowadzała klimatu, tylko chęc rzucenia w monitor granatem. Ten film stawiam na poziomie z "Martwą rzeką" i "Wyspą strachu", czyli nie ma tu żadnego poziomu.
"Horror - nigdy w życiu"
Naucz się definicji horroru, dziecko. Horror to film o złym zakończeniu, w przeciwieństwie do thrillera. Często towarzyszy mu przemoc (np. Piła) i rzeczy paranormalne (zombie, duchy, przenoszenie w czasie itp.).
Hmm, to dość dziwna definicja horroru i thrillera. A ja zawsze myślałem, że horror tym się różni od thrillera, że oba straszą, ale w horrorze występują zjawiska tzw nadprzyrodzone jak duchy, potwory itp, a w thrilerze wszystko co się dzieje jest realne i dotyczy raczej ludzi. Ale dlaczego niby thriller nie ma się kończyć źle??? Jest wiele thrillerów, które mają otwarte zakończenie np okazuje się, że podejrzany został uniewinniony, a końcowa scena pozostawia wątpliwości czy słusznie.
Tak, twoja definicja jest pełniejsza, jednak otwarte zakończenie nie może być złe, chyba że samemu się je w ten sposób zinterpretuje ;). W horrorze jest to pokazane wprost na samym końcu. Co prawda niekiedy główna bohaterka przeżywa, ale nie można nazwać tego dobrym zakończeniem, skoro reszta "załogi" nie przeżyła ;). Tak czy siak, ty także nie zgadzasz się z tym:
"Tak na prawdę nie potrafię określić gatunku tego filmu. Horror - nigdy w życiu, Thriller - no proszę, może Melodramat." ;)
Eee? Pierwsze słyszę prawdę mówiąc. Wiele dramatów, komedii, obyczajowych i psychologicznych są więc horrorami. Dziwne.
Poza tym - jesli są duchy, straszy i ma pozytywne zakonczenie to jest to thriller czy co? Bo z definicji, którą okresliles jako "pelniejsza" wynika, że nie...
no to wszyscy nie macie racji z tymi definicjami, zapętlacie się i pierdolicie od rzeczy, a tu proszę encyklopedyczne definicje jeśli wolicie omawiać je zamiast filmu:
horror [łac.], film grozy, gatunek filmowy oddziałujący na widza atmosferą grozy, niepokoju, tajemniczości (Dziecko Rosemary, Omen).
thriller [ŧrı̣lər; ang.], dreszczowiec, gatunek filmu sensacyjnego (sztuki teatralnej) o akcji nasyconej tajemniczością, grozą — filmy A. Hitchcocka.
będzie spokój? i przestańcie rzucać się określeniami dziecko, itp. bo pisze to zazwyczaj ktoś kto dopiero co nie jest już dzieckiem i się tym najarał...