Nie jest taki zły jak to ludzie mówią. Nie widziałem go w kinie tym lepiej ponieważ w pewnych momentach się bardzo głośno śmiałem, a mogło by to ludzi w kinie przestraszyć. Dosadność Greya w stwierdzeniu nie uprawiania miłości, a pierd***leniu i to mocnym ten śmiech powodowała. Fajny, ale komediodramat z nutą "lepszego" seksu. Myślałem, że tam wręcz tortury jakieś będą, ale nic z tych rzeczy :) Przyjemny, delikatny, ze smakiem, ok :D Da się obejrzeć.