Jeśli czytałeś to raczej Ci się spodoba, ale jeśli nie to nie wiesz za bardzo o co w tym wszystkim chodzi.
W pierszej kolejności uważam, że powinni zlecić to innemu reżyserowi gdyż ta sobie z tym nie poradziła - ja rozumiem,że nie da się całej książki zrobić w jednym filmie, ale to co ona z tym zrobiła to było takie wszystko szybkie tutaj gdzieś idą nagle są u niej w sypialni pogmatwane strasznie...
Na aktorów nie narzekam - ona była skrępowana sceną w wannie ale to zrozumiałe.
Ci którzy narzekają na sceny seksualne to w sumie żeby wszystko było pokazane na żywo to musieli by zrobić casting dla aktorów porno żeby wszystko było realnie pokazane, ale wtedy by to była komedia.
Inaczej wyobrażałam sobie Kate, a momentami wyglądała jak jej starsza ciotka. Matka Any w dodatku była tutaj taka chłodna. Christian w książce był w sumie łagodniejszy mówił jej, że jeśli czegoś nie chce mogą to zmienić itp. Tutaj to było jakby ją od razu zlał. Nie wiem dla mnie to wszystko po prostu zbyt szybko kręcone na wciskane pełno scen jeden wielki chaos + nie do końca wyjaśnione wątki.
Dobrze, że czytałam bo tak nie wiem czy cokolwiek bym z tego filmu zrozumiała.