... dla jednego ekstazą jest taki film, dla drugiego Piękny umysł. Da się oglądać, ale i tak słabo to wygląda.
Konstrukcja filmu podobna do Zmierzchu. Ma wywołać konkretne emocje. Fenomen filmu łatwo zrozumieć.
Jednakże, czytałem komentarze niektórych kobiet, czy nawet dziewczyn, że chciałyby mieć takiego faceta. Jest to fizycznie niemożliwe. Istnieją biznesmeni, urzędnicy, rolnicy itd. Nie każdy może być milionerem.
Facet nie musi być bogaty. Może posiadać ciekawą pasję, osobowość, doświadczenie życiowe, którym może się podzielić i co najważniejsze mieć życie w swoich rękach. Dla mnie to jest definicją prawdziwego faceta.
Ale jeszcze mam czas, mam dopiero 21 lat ;p
Piekny umysl film swietny bez dwoch zdan... Grey naciagany gniot dla mas, ktorzy podniecaja sie tym jak laska leci na kase... takie porno dla ludzi bez polotu i swojego zdania wg mnie. Reakcje dakoty na tzw udziwnienia przesadzona i to bardzo. no ale taka rola i starala sie dziewczyna :) jedyny maly plusik dla niej za role w ktora wlozyla sporo siebie... ale to tylko moje zdanie :)
Gdyby to było porno, to jeszcze jakoś tłumaczyłoby, dlaczego masy walą na ten film. Rzecz w tym, że tam nie ma nic do oglądania. Takim seksem to mogą jarać się gimnazjaliści, a nie dorośli ludzie. Obiecywanych perwersji brak, bo chyba pokazanie pokoju z fetyszami trudno uznać za takowe. Tytułowy Grey nie ma ani charyzmy, ani męskiego seksapilu czy tego sadystycznego błysku w oku, który pokazywałby mroczną stronę jego osobowości. Ja nie widziałam w tym filmie pięćdziesięciu twarzy Greya. Raczej jedną. A mocnymi stronami tego filmu były dla mnie zdjęcia, muzyka i tak, jak napisałeś Dakota Johnson.