Znalazłem wreszcie wolne dwie godziny, by obejrzeć ten film... Wiedziałem, że mogę się spodziewać tandety i się nie rozczarowałem. Nie rozumiem jak ten mizoginistyczny twór może się komukolwiek podobać, a tym bardziej kobietom? Drętwe dialogi, kwestie powtarzane x razy, infantylne sceny "erotyczne" (jeśli można je tak nazwać) i aktorzy z drewna niczym ci z "M jak miłość". Ogólnie BDSM można nazwać sztuką m.in przez np. artystyczny oplot ciała sznurem itp., ale niestety producenci tego filmu o BDSM-ie wiedzieli tyle, co Skłodowska-Curie o tajskim boksie, przez co można rzec, że to był BDSM "na ubogo". Scena kiedy ustalają co będą praktykować była taka żałosna, że szkoda się szerzej o tym rozpisywać. Do znudzenia klepana kwestia typu: "nie zrobię nic na co się nie zgodzisz", czyli uzmysławianie, że ten film czasami nie jest o gwałcie, tylko o dziewczynie z ptasim móżdżkiem, która da się "s.z.m.a.c.i.ć", ale w sposób, na który sama da przyzwolenie - ja tak to zrozumiałem. Miałem dać 1*, ale na końcu zmieniłem zdanie. Dodałem drugą gwiazdkę za zakończenie, w którym jednak jakieś szare komórki tej małolaty dają o sobie znać i podejmuje wreszcie jakąś decyzję na poziomie. Czego tu było się spodziewać, jak film jest oparty na książce, która jest bardzo niskich lotów m.im. przez łopatologiczny styl pisania autorki. Na koniec milion razy "przygryzam wargę". :D Czekam na burzę rozżalonych psychofanek "greja". Cya!
Dziękuję za ten cudowny komentarz, podpisuję się pod nim obiema rękoma! Naprawdę nie rozumiem tego fenomenu....Główna bohaterka leci na gościa tylko dlatego, że jest przystojny (czego o odtwórcy roli nie można powiedzieć by the way) i ma kasę. O innych rażących głupotach nie wspomnę. Sieczka dla mas sfrustrowanych seksualnie kobiet ;)p
Yeah! Ktoś mnie zrozumiał! Już Cię lubię. :D
Film słaby, a taki popularny - to jest faktycznie fenomen... ;) Według mnie to po prostu sztucznie nakręcany hype.
Że ktoś Cię zrozumiał?! Bo spłycił postać dziewczyny do maksimum?! - "...leci na gościa tylko dlatego,że...".
I to podsumowanie odbiorców "tego dzieła"!
Chyba nie uwierzysz w to,że pisze to osoba,która nie jest sfrustrowana seksualnie? ;))) No proszę Cię!
Hah dzięki i z wzajemnością ;)) Zgadzam się z Tobą, jak już wspomniałam to zwykła papka dla mas. Nie rozumiem, czym się tu podniecać ;)p
Pozdrawiam!
Co do konsultacji w sprawie BDSM,to z pewnością zabrakło tam (w produkcji) Ciebie.
Ktoś się może zakochać w nieodpowiedniej osobie i nie zauważać pewnych rzeczy.
Wiesz co to flirt? Może Ty przed...recytujesz swojej kobiecie romantyczny wiersz do ucha,a Grey na zachętę klepie w pupę i wyciąga krawat z kieszeni.Trochę wyobraźni!
Rzeczywiście,Grey kwalifikuje się już chyba pod ustawę o bestiach!
Zauważyłeś,że rozpisałeś się tylko o dziewczynie? Bo Ty prawdopodobnie jesteś z takich,co to powiedzą... -"sama byłaś sobie winna,że cię klepnął i potem zaciągnął do bramy - skąpe ubranie,uśmiech,makijaż,buziaczek w policzek".Zachęta do gwałtu,co? Poczytaj trochę kryminalistyki,a zrozumiesz co to szmacenie siebie i innych.
Możliwe, że wiem więcej o BDSM niż to całe grono producentów, scenarzystów etc.
Nie, nie jestem z tych co tak powiedzą, bo spotykam wiele takich dziewczyn i ich nie gwałcę, ani nie zaciągam do bramy. Jeśli same chcą i się do mnie ślinią, to ja też nie mam nic przeciwko. Skąpy ubiór i ostry makijaż dziewczyn nie stanowi usprawiedliwienia do nieodpowiednich zachowań, na które same nie dają przyzwolenia.
W tym filmie widać, że robi to na przekór sobie, czyli jest głupia, naiwna i daje sobą manipulować, a sam wielki Grey jest manipulatorem i wie, że ma do czynienia z łatwym kąskiem.
Nie będe robić burzy,każdy ma swoje zdanie. Zapytam tylko może ty nie zrozumiałeś tego filmu? Może on nie jest dla ciebie ? W twoim klimacie?
Co do dialogów,opisów sytuacji w książce i filmie to zgodzę się ale pamiętaj że one powstały na przykładzie myśli/uczuciach 21 latki a nie 40 latki! Nie wiem w jakim wieku jesteś ale podejrzewam że osoby w wieku 21 lat mają jeszcze pstro w głowie.Tym bardziej jak przeżywają 1 miłość.
PS. Nie robiłeś/mówiłeś głupot jak zakochałeś sie 1 raz ?
Film jest tak prosty, że ciężko go nie zrozumieć. Nie ma tu "pętli wydarzeń", niedopowiedzeń w zakończeniu etc.
Szczerze? Aktualnie mam 21 lat. ;) Czasami pewne wydarzenia w życiu wręcz zmuszają do racjonalnego myślenia i podejmowania słusznych decyzji. Jeśli ktoś żyje bez żadnych zmartwień, to raczej ma "pstro" w głowie.
Owszem, robiłem głupoty, głównie przez potrzebę np. zaimponowania dziewczynom. :D - Chyba każdy facet to przechodził.
Można powiedzieć, że cała głupota głównej bohaterki spowodowana jest miłością. ale w takim razie gdzie ten "głębszy sens" tego filmu, o którym tak wiele osób tutaj pisze? Czy to nie zbyt proste?
Odnosząc się do komentarza reniaaaa , Anastasia Steel może mieć 21 lat ale zachowuje się jakby miała z jakieś 15-16 ;)p