Książka napisana marnym językiem, moim zdaniem dla dziewnczyn bez ambicji, niewiele czytających. Same nie mają konkretnych celów, więc marzą o mężczyźnie niby idealnym??? Pasje Greya, sposób życia wywołały mój chichot, co by z nich pozostało, gdyby nie pieniądze. Dzieki tej książce jeszcze bardziej doceniłam mojego męża, który interesuje się motoryzacją, przede wszystkim klasykami i największe znaczenie ma dla mnie to, że jak opowiada o nich, czy widzi np "beczkę" to oczy Mu sie tak bardzo błyszczą, jest wówczas tak uroczy, ze ja się dosłownie rozpływam. Kocham tą jego "zwykłą, a niezwykłą" pasję. Owszem jest szarmancki, dla mnie najprzystojniejszy, ale najważniejsze jest to, że mnie kocha, ja kocham Jego i gdy jest mi źle to zawsze mogę liczyć na jego czułość, a Wy dziewczyny poproście Greya, zeby was przytulił. I te zabawy Greya hehe, dziewczyny czy to tez nie od Was zalezy, jakiego macie męzczyzne w domu, ja staram się być dla swojego męża atrakcyjna, dbam o figurę, jak ma ochotę ubrać mnie w ponczoszki to to robie, ale wszystko odbywa sie naturalnie i czasem jest czule, a czasem nie, zalezy to od nas, a nie wyłacznie od niego. I jest nieprzewidywalny, lubi działać z zaskoczenia i to jest bardzo podniecające (to rada dla mężów). Oczywiście nie chciałabym, zeby mój mąż z wielgasnym brzuchem leżał rozwalony na kanapie z piwem w ręku, niech leży, ale w sposób przyjemny dla oka, też musi o siebie dbać, jesli chce mieć sexi żonkę.