Witajcie, wczoraj obejrzałam ten film. Wybrałam się na niego bez większych oczekiwań, chcialam po prostu zobaczyć na własne oczy to, o czym wszyscy piszą. Nie jestem wielkim znawcą kina, muszę jednak stwierdzić, że film ten nie jest taki najgorszy, wręcz przeciwnie, w niektórych momentach mnie zaskoczył pozytywnie. Muzyka bardzo mi się podoba i doskonale oddaje atmosferę, moim zdaniem soundtrack zasługuje na pochwałę. Po drugie, film jest po prostu ładnie nagrany,podobały mi się kolory w niektórych scenach, podobnie jak muzyka poprawiają odbiór filmu. Po trzecie, gra aktorska. Wcale nie jest tak źle, naprawdę. Dakota jest wiarygodna, naturalna i dodaje świeżości. Jamie- nie jest to moje wyobrażenie Greya, jednak nie można mu zarzucić, że się starał wykrzesać z tej roli jak najwięcej. Niektórzy pisz,że film to porno dla mamusiek. Moim zdaniem, powielaja opinię, którą gdzieś usłyszeli np na temat książki. Sceny erotyczne są subtelne, a te w pokoju zabaw - no cóż, gdyby pokazano je w wersji hard, kina nie miałyby tego filmu w swojej ofercie. Film nie jest żadnym porno, absolutnie. Wyszłam z kina z poczuciem, że mogło być gorzej. Ostatnie sceny są - jak dla mnie- dość mocne, może wynika to z mojej wrażliwości. Do dziś jednak myślę o tym filmie. Nie jest to film dla wszystkich. Ale ja polecam, aby go obejrzeć. Pozdrawiam