O co chodziło z córką François i kradzieżą auta? Albo przeoczyłam albo zdrzemnęłam się, kiedy te dwie sprawy były jakoś bardziej wyjaśnione. Niech ktoś mi to wyjaśni, please.
François dowiedział się przez telefon od żony, że Anika zabrała ich samochód i dokądś sobie pojechała -- ale nie wiadomo dokąd. Będąc na plaży w Cape Town i obserwując Christiana, François zobaczył z nim swoją córkę i doznał wstrząsu, właściwie ataku zazdrości. Siedząc w samochodzie wpadł na pomysł, żeby zgłosić na policję kradzież swojego samochodu, który zabrała córka i ją ukarać, ale tez rozdzielić z Christianem, co mu się udało.
Ach, tak to było, dzięki wielkie, nie poznałam, że z Christianem na plaży leży jego córka, teraz wszystko rozumiem.
Muszę przyznać, że też się w tym momencie chwilowo "zdezorientowałem", bo ta dziewczyna nie wyglądała jak jego córka, a przynajmniej mi nie wyglądała, ale fakt, że to jedyne sensowne wyjaśnienie, dlaczego potem do niego "oddzwoniła". Niemniej później "zdezorientowałem" się znowu, kiedy główny bohater mówił żonie, że jest tylko zadrapany - i szczęście, że go nie było w samochodzie, bo jego też by porwali. :/ Więc wyglądało to trochę tak, jak gdyby zgłosił jednak kradzież tego auta, którym jeździł po Cape Town.
P.S. Tak więc sądzę, że zgłaszając kradzież chciał mieć pretekst, żeby wezwać Christiana po pomoc. Widać było, że go nosi po tym, jak zobaczył go na plaży - musiał aż uciec, żeby schować się w samochodzie. Zresztą z gadki później - z Christianem w barze - wynika, że podejrzewał go o to, że jak on jest homoseksualistą, który się ukrywa, a pomyślał tak chyba po tej scenie, w której Christian obejmował jakiegoś czarnoskórego, trochę otyłego młodzieńca. W sumie fajne jest w tym filmie to, że sporo rozmów w ogóle nie słyszymy, a to, co się dzieje w głowie głównego bohatera poznajemy jedynie dzięki mimice (bardzo zresztą stonowanej) aktora, więc właściwie wszystko trzeba sobie samemu interpretować.