wiem o tym doskonale bo żyje z taką osobą codziennie od 34 lat.
Jeżeli ktoś widzi wymyślonego gościa, który karze mu skoczyć z 20 piętra, to jest to dar?
Z osobą chorą na schizofrenię, czy matematykiem/informatykiem, który nie potrafi rozmawiać z ludźmi?
Masz rację:) Dla nich nasz świat jest niezrozumiały, dziwny. I na odwrót. Ale gdyby zagłębić się, chcieć zrozumieć i poznać ich świat okazuje się być ciekawy, prostszy niż nasz, fascynujący:) Wystarczy trwać i nie zrażać się. Wymaga to wielu wyrzeczeń, cierpliwości, wyrozumiałości, na które wielu osób nie stać. Nie neguję ich chęci przeżycia swojego życia w miarę bezproblemowo:) Ale Ci, których los obdarzył obcowanie z ludźmi zaburzonymi, chorymi, doświadczają więcej, ich wrażliwość na ludzi, postrzeganie świata jest wielowymiarowe:):) Pozdrawiam:)