Kiedy w łazience pojawia się Latynos, Amanda mówi, że Daniel umarł... Co się stało potem każdy wie, ale jak myślicie czy ta scena była zaplanowana...? Czy Daniel zasłabł i kiedy zobaczył zblizającego się Latynosa z nożem zadziałał instynktownie? Czy może Amanda kazała mu udawać martwego i zaatakować bydlaka, kiedy nadaży się okazja? Pierwsza wersja jest zbyt ryzykowna tz. o mały włos skrupulatnie układany plan mógł pójś w diabli, gdyby nie nieprzewidziana reakcja Daniela. Z kolei w drugą wersję ciężko mi uwieżyć... gdyby to był ktoś inny... Obi czy nawet ta dziwka to możnaby coś takiego zaplanować, ale Daniel...?
Mmmm...
Obejrzałam jeszcze raz ten fragment i dopiero teraz zauważyłam, że chwilę przed wejściem Xaviera do łazienki Amanda coś mówi, a właściwie szepcze do Daniela. Tylko, ze nie rozumiem co... Czy ktoś z Was zrozumiał?
ona mu mówi zeby udawał martwego.. jezu ludzie nie szukajcie dziury w całym :/ przecież wiadomo ze to było zaplanowane :|
Ja lubię szukać dziury w całym. Z tego co ona do niego mówiła zrozumiałam tylko początek: "Oh, no...", a on już wtedy leżał na podłodze i miał zamknięte oczy, więc nawet jeśli to było zaplanowane to raczej powiedziała mu chwilę wcześniej żeby udawał, tak że widz nie mógł tego usłyszeć. Mogło być też tak, że Daniel po prostu zasłabł i ocknął się w krytycznym momencie. A to co mówiła Amanda było po prostu bezsensownym bełkotem.
"ona mu mówi zeby udawał martwego.." Oczywiście jeśli faktycznie to dosłyszałeś to się nie kłócę.
jak dla mnie to bylo zaplanowane... Nie mialem i nie mam zadnych watpliwosci co do w.w sytuacji.
pzdr
Gdzieś po drodze zgubił się sens pytania... Chodziło mi raczej o to, że Daniel zabił Xaviera. No, ale teraz myślę po prostu, że miał udawać martwego, ale zaatakował pod wpływem impulsu. Mimo wszystko gdyby ktoś zrozumiał co dokładnie mówiła Amanda do Daniela to byłam bym wdzięczna za napisanie:)