Na wstępie przyznam, że nie widziałem jeszcze jedynki. Niemniej, skoro już dwójka była pod ręką...
O filmie napisano już tyle, że nie ma się co rozpisywać.
Sam pomysł z psycholem stawiającym ludzi w sutuacji, jak ktoś napisał wcześniej "życie albo kończyny dolne" całkiem niezły.
Nieźle wypadł facet grający Jigsawa. Co do jego intencji... nie, wycinania takich numerów jego choroba i "przemyślenia" nie usprawiedliwiają i basta! Moralizatorstwa bym się tutaj nie dopatrywał... to już przesada.
Reszta aktorów... tacy sobie.
Kilka pomysłow (dół ze stzrykawkami....brrrrrr! czy te "wnyki" w które paniusia sam wsadza łapy) dobrych.
Pozytywnie odebrałem zakończenie, mocny zwrot akcji... nie powiem.
Okazuje się, że wszystko rozegrało się przec wkroczeniem policji. No apotem że chodziło w zasadzie o zwabienie tego gliny w pułapkę.
Z częścią pierwszą nie porównuje bo nie widziałem. Muszę PILNIE nadrobić.
W sumie całkiem niezły thriller (do "Siedem" czy "Milczenia...." mu jednakże daleko).
Ocena:7,50 /10