Moja lista zarzutów, które tak od razu przychodzą mi do głowy:
1) Film w ogóle nie jest straszny i nie trzyma w napięciu (a niby to horror czy thriller)
2) Nie wiem o co chodzi z tymi gwałtownymi zmianami ujęć jak z teledysków . Czy twórcy myślą, że to decyduje o "zaj...stości" filmu?? Ile można???
3) Od razu jak uwięzieni odczytali kasetę z nagraniem jigsawa, myslę sobie, że pewnie mają coś z tyłu głowy wsadzone/napisane/wytatuowane. .. Oczywiście oni na to nie wpadli...
4) Dlaczego, gdy jeden z nich to odkrył, to nie powiedział o tym pozostałym (wtedy pokazali by mu swoje głowy), tylko zaczął ich zabijać?? O ile dobrze pamiętam, to kod ten miał otworzyć wyjście (a nie np. antidotum dla jednej tylko osoby)
5) Czy to nie dziwne, że wyraźnie na kasecie jest powiedziane,zeby nie używać kluczyka do drzwi, a ten koleś bez najmniejszej ostrożności (!!!) podchodzi i je otwiera?
6) Czy to nie dziwne, że po tym wydarzeniu (opisanym w 5. punkcie), uwięzieni zamiast zachowywać największe środki ostrożności, zamiast wręcz chodzić w zwolnionym tempie, żeby przypadkiem czegoś nie zachaczyć (jak to robili bohaterowie w cube), oni rozwalają wszystko dookoła (w tym też kolejne drzwi) czy też np. ładują się na hama do pieca...?
7) W ogóle uważam, że zarówno w tym, jak i zresztą w wielu filmach jest wyolbrzymiony pewien powszechnie znany fakt, że niby ludzie w ekstremalnych sytuacjach zachowują się dziwnie, wybuchowo, itp. Rozumiem, że jest to ciężka sytuacja i na pewno prowadzi do różnych nieoczekiwanych zachowań, ale bez przesady!!! Nie wierzę, że (jak to próbuje pokazać wiele filmów - np. piła czy cube) po kilkudziesięciu miniutach w takiej sytuacji nagle wszyscy zamiast współpracować ze sobą, zaczęliby się zabijać!!
film mi się b. podobał, spróbuję odpowiedzieć na zarzuty :)
1. wg mnie to klasyczny triller, nie wiem, kto w ogóle dał temu etykietkę horroru :O
2. środek stylstyczny. jednym się podoba, innym nie.
3. też tak pomyślałam, ale może u nich sytuację potęgował stres... stawiam też na poczucie nierealności ("jak to? jak ja się tu znalazłem? to chyba sen! to wszystko chore! tu nei ma logiki!!!"), a poza tym.. wszyscy może trochę liczyli na Amandę, że ona, jako osoba, która przeżyła, wskaże pomoc. a ona nic na ten temat nie powiedziała. więc może myśleli, że skoro autorytet w tej sprawie (ale to brzmi) nic nie mówi, to znaczy, że ne ma rozwiązania. swoją drogą, mi przyszło też do głowy straszne podejrzenie, że Jigsaw powsadzał im jakieś blaszki z nr DO GŁOWY, i tylko przez rozwalenie komuś głowy można znaleźć kombinację... no, ale to oczywście byłoby nielogiczne.
4. a)najpierw stres. b)potem już nie zabijał, ale pozostali uciekali,bo myśleli, że chce ich zabić c)wydaje mi się, że w sejfie była tylko 1 odtrutka. a wyjście CHYBA miało się otworzyć samo - tyle że po 3 godzinach
5. jasne, że to dziwne :) ja bym za Chiny ludowe nie otworzyła. z drugiej strony, stres itd, poza tym oni nie ufali Jigsawowi. coz, ludzie są głupi. z drugiej str., gdyby drzwi nie zostały otwarte, to nie byłoby dostępu do innych odtrutek - chyba, że była inna możliwość otwarcia drzwi :)
6. nie ejst to dziwne. przecież Jigsaw ich ostrzegał przed niebezpieczeństwem. brak ostrzeżenia = brak neibezpieczeństwa. a z piecem to Jigsaw wrecz sam powiedział, żeby tam wejść. widać zaczęli mu ufać :/
7. na to odpowiedzi nie znam...
czepiasz się filmu i mówisz, że jest średni, a później zarzucasz nas jakąś stertą pseudobłędów filmu zupełnie nie mających powiązania z sensem i treścią filmu (nie wspominając już o treści tych twoich błędzików)
cześć