Wisiał sobie w pudełku, do którego Addison włożyła ręce. Gdyby włożyła je głębiej to mogłaby go zdjąć, uwolnić się i skorzystać z antidotum (zakładając oczywiście, że go wcześniej nie rozlała). Była o tym mowa w dodatkach na dvd. A już myślałam, że nic nowego mnie nie zaskoczy:)