Adam z pierwszej czesci po tym gdy pan jigsaw wstał....miał pistolet,został potem porazony prądem ale pistolet był w zasiegu jego ręki.
w częsci drugiej policjant został dźgnięty strzykawką przez amandę i upuszcza pistolet ktoórego potem nie moze dosięgnąc bo brakuje kilku centymetrów. ale jak wiadomo mozna uzyć koszuli aby zabrać ten pistolet a potem przestrzelić kłódkę albo łańcuch.
tylko nie mówcie ze nie da rady bo taki pistolet ma około 15 naboi albo nawet więcej....dlatego taka kłódka zostałaby zniszczona jednym strzałem.
jak ądzicie? mzoe w trócje ofiary będą się mściły?
czemu tak uważasz?
absolutnie nieracjonalne byłoby to, gdyby się mścili. A Erick tak, czy tak pewnie byłby odnaleziony.
Tu sie zgadzam - Policja szukala tego domu na bierzaco i wiedziala mniej wiecej gdzie-co-jak.
Erick byl sparalizowany, wiec nie moglby siegnac po pistolet. Zreszta po co bylby mu?
Adam mogl siegnac po pistolet, wg. mnie nawet siegnal i strzelil sobie w glowe -Tak to dla mnie wyglada w pile 2. Najwyrazniej lancuchy byly zbyt mocne, lub magazynek nie byl pelny (pamietajcie, ze wczesniej Tapp i Seb sie sporo strzelali)
Adam nie mógł strzelić sobie w głowe, bo kiedy próbował zabić Jisawa nie dał rady, nie było nabojów, więc skąd mógł je wziąć? Zgnił i tyle.
Oj tu sie mylisz naboje byly on nie zdążył strzelić bo Jigsaw go porazil pradem wiec mozliwe ze naboje byly zobacz film uwaznie Adam nie wciska spustu.
Skoro nie zdazyl nacisnac spustu to nie wiadomo czy naboje byly :P, ale wsumie masz racje Jigsaw porazil go pradem zanim zdazyl wogole nacisnac spust
A ty byś myślał o takich rzeczach będąc w takim szoku, gdy dzieje się tyle sytuacji na raz ? Nie sądze.