nie chodzilo o typowy SF typu "star trek " czy "alien vs predator" tylko w malej przenosni co mialo znaczyc ze akcje sa niemozliwe do zrealizowania, co do tych pomocnikow ktorych jestes taki pewnien to tylko amanda i zep, przy czym zep zostal "zmuszony" nie wiadomo jakim sposobem? wstrzyknal mu ta wolno dzialajaca trucizne podczas gdy ten zmienial mu pieluche w szpitalu czy kiedy?? powiem tez ze pierwsza czesc nie byla beznadziejna tak jak druga, film skupiony na dwoch konkretnych osobach zamknietych w jednym pomieszczeniu i ok, ale druga?? co to za rozmach? niedlugo jigsaw bedzie dzialal na cale stany i kontrolowal na 10000 monitorach... bez sensu
Trzeba było odrazu wyjaśnić a jakim kontekście ma byc to sf, bo jeśli tak jak piszesz to się z Tobą zgadzam. Ale stwierdzenie ogólne że to film gatunku sf to przegięcie.
Zgadzam się z Tobą że druga częśc jest lipna, tylko ja nie wdaje się zbytnio w szczegóły ale traktuję ten film jak każdy inny i ocenam pod względem tego co i jak się w nim dzieje, czy mamy do czynienia z czymś nowym czy film czymś zaskakuje czy jest przewidywalny i schematyczny. Niestety we wszystkich dziedzinach jakie przychodzą mi do głowy daje ciała.. może tylko gra aktorska (ale nie wszystkich) nie jest zła. Ale cała reszta to kiszka.
Ale najbardziej bawi mnie to że miesięcznik FILM uznał tą częsć za lepszą od poprzedniej. Teraz nie mam wątpliwości że tam piszą ludzie albo głupsi niż przeciętna albo płaci im sie nie tylko za to że piszą ale i za to co piszą.