Ktoś mi wyjaśni czemu John zamiast wyjąć naboje, wysypał z każdego proch?
Albo skąd Mateo wiedział że Diego się udało? Bo w pewnej chwili krzyknął, że skoro Diego się udało.
Bardzo piękne scena, gdy Amanda, John i mały meks udają się w stronę wschodzącego słońca. Prawie człowiek zapomina że John to jednak socjopata. Który w większości przypadków ustawia czas zadań tak że mało komu udaje się je zrobić na czas. Albo tak że to nie od "grającego" zależy finał ich gry. I bardzo cieszy że blond pani przeżyła i nie wiem czego ją "gra" nauczyła. Chyba że w pile XI okaże się że Amanda wróciła i ją zarąbała. Fajna sprawa że blond pani była też gorszym psycholem od Johna, gdyby nie to wtedy nie byłoby jak kibicować socjopacie.
No i piękna scena z Hoffmanem tylko nie kumam co tam robił martwy Adam i nieprzytomny Gordon, ale fan servis musi być :D
wysypał proch, żeby typ, wyciągając broń, spojrzał w magazynek i poczuł pewność siebie, że broń nie jest rozładowana. serio taką prostotę trzeba ci tlumaczyc?
Jakoś nie widziałem, żeby pierwsze co zrobił jak wziął broń to sprawdzał magazynek tylko wymierzył nią. Ale ok John się zabezpieczył, bo zawsze jest trzy kroki dalej niż "gracze".
Chyba że po tym jakby odstrzelił Amandę i Johna i uruchomili by z blondyną ostatnią "grę" to kule by rozwaliły szyby w pokoju, to tak wtedy ma to sens. Tak nie ma najmniejszego, bo wg mnie proch mógł zostać.
I gdyby jeszcze np Pan miał dobre naboje, a dajmy na to zabiłby Johna i Amandę to w ostatniej grze mógłby odstrzelić blondzie, która raczej nic się nie nauczyła od naszego "life coacha". Wygrywając ostatnią grę.
A mnie dziwi że ta blondyna (chyba) przeżyła. To obrzydliwa socjopatka, najbardziej zasługująca na śmierć w męczarniach. Chyba, że w kolejnej części zostanie zmasakrowana.
No i zginęła w męczarniach. Została uwięziona w szczelnym pokoju wypełnionym gazem, z jedynie głową na zewnątrz. Gaz "magicznie" nie wyparuje, a blondyna umrze z głodu/pragnienia/wycieńczenia etc.
Bardzo dobrze, że blondynka przeżyła. Wygrała swoją grę i tyle . Gdyby zginęła, to byłoby najbanalniejsze zakończenie. Bycie złym nie oznacza że trzeba ginąć.
I przez pozostałe 8 części nie chciała się zemścić? Art wygrał swoją grę a i tak wylądował w nowej, więc jeśli w XI nie wytłumaczą że ją zabiła Amanda będzie to głupie.
A dlaczego miała się mścić ? Jedyne co straciła to trochę hajsu. Faceta i tak nie kochała, a te rany na twarzy to jej nie oszpecą na całe życie.
Ok czyli Kramer pozwoli scamować dalej cierpiących ludzi i np wolał zaplanować np drugą grę dla Arta, niż pozbyć się oszustki. Gdyż jaka jest szansa że nie wróciła do swojego procederu?
Z tymi 8 częściami przesadziłem, ale i tak dla mnie jest durne że pozwolił jej żyć. W następnej części może być że jej wybaczył i jeszcze się okażę że uratowała Hoffmana i razem będą robili "gry" :D
ehh, żeby go "gonić" to musiałaby się wydać jeśli chodzi o swoją przeszłość, czyli scamowanie ludzi na gruuube siano, to raz, dwa, że to było w Meksyku, trzy że przecież John nie żyje od 3 części, więc to nie był szmat czasu na to żeby go znaleźć. Zwłaszcza, że Kramer ma w rękawie Hoffmana
Anonimowy cynk na policje i nie mamy kolejnych części. Tak właściwie to kiedy policja dowiedziała się kim jest Jigsaw, nie czasem dopiero w 2 a po 1 jeszcze nie wiedzieli? To też mi nie pasowało że blondzia wiedziała kim jest Jigsaw a policja nie i mógł sobie polecieć do Meksyku.
akcja filmu dzieje się między 1 a 2, jeśli dobrze kojarzę to nawet jeśli policja dowiedziała się kim jest Jigsaw w 2 części, to w 3 i tak się ukrywał a całą robotę wykonywał Hoffman i Amanda.
A blondzia wiedziała kim jest Jigsaw bo po 1 części było już wiadomo, że na wolności jest szalony morderca co robi pułapki, więc połączyła fakty, zresztą chyba w którymś momencie filmu jest wyjaśnione, że domyśliła się w pewnym momencie że to on.
Dobra ale jak wiedzieli po 1 to jakim cudem poleciał bez problemu lotem komercyjnym do Meksyku?
Wiedzieli jedynie że grasuje taki morderca. Jeszcze nie było wiadomo kto to dokładnie :D
No ok to blondzia sprytniejsza od całej policji skoro wyczaiła, że na tylu morderców działających w USA trafiła na sławnego Jigsawa. Serio klei Ci się to, skoro policja nawet nie miała poszlak, na początku to blond pani rozkminiła, kto chcę od niej pomocy i go postanowiła jednak oszukać? Jak tak to spoko, mnie raczej nie. W żadnej konfiguracji tych zdarzeń, czy to policja wiedziała po 1 i chłop sobie poleciał samolotem, czy to nie wiedziała i poleciał samolotem. Ale sprytna blond pani połączyła kropki.
Ona dowiedziała się, że to on w trakcie gry. W momencie gdy Billy the puppet wjechał na rowerku. Wcześniej się tylko domyślała o ile dobrze pamiętam. Jutro idę znowu do kina to sobie dokładnie spojrzę
ja to zrozumiałem, że ona dowiedziała się, w momencie rozmowy z Johnem na początku. Gdy opowiadał, że niby jest "coachem". Swoją drogą z tych ofiar, szkoda tamtej Gabrieli. Twórcy mogli również tak napisać Amandę, by tamten moment niejako ją zmienił (dostrzegała siebie w Gabrieli, a po zabiciu jej, przez blondie, nie miała skrupułów ze swoimi ofiarami).
https://www.buzzfeed.com/nikkmccaig/saw-x-movie-plotholes?fbclid=IwAR3SyCGLGx8L8 wKt3movI0VjO2rU8NNczzRAEBY_qUOQHqMjCo3XLLYtPlE numer 2