Czyli najważniejszy moment każdej piły, tutaj nie licząc spirali (czyli największej sterty gówna jaką widziałem) jest najgorsze serii, najmniej zaskakujące, nie ma po nim tych emocji z poprzednich części że "wow serio to w ten sposób ?" Ogólnie te ostatnie 30 minut to takie niemrawe 3/10 a szkoda bo pierwsze 3/4 filmu są naprawdę dobre