Dobra obsada i dobry film. Poza tym, ileż w tym prawdy.
Dodałbym do tej II części "wyścig na wyniki w ostatniej kolejce". Czy wątek takich "niedzieli cudów" w ostatnich kolejkach.
Biała Białystok nie byłaby w dany weekend "osamotniona"
Olaf Lubaszenko bardzo chciałby, aby nagrali drugą część. Teraz to pewnie nie nagrają, bo za dużo czasu już minęło.
Jest rok 2024. Trzydzieści sześć lat później. Polska reprezentacja przegrała na własnym terenie mecz ze Szkocją. Polska spada do Dywizji B. Kolejna katastrofa! Polska piłka ligowa to nuda oraz "ustawki" kiboli. A tymczasem kasa na sport dalej sobie płynie szerokim strumieniem. Źródła tej kasy nieco się zmieniły (kopalnie węgla już nie mają z czego dawać), ale to nadal nasz wspólna forsa. Działacze, trenerzy i piłkarze udają, że coś robią. Dlaczego mają robić coś więcej, niż udawać? Co ich do tego zmusi? Miłośnicy piłki czasem - jak obecnie - okażą trochę zniecierpliwienia z powodu braku jakichkolwiek proporcji między nakładami a efektami, ale za chwilę znów będą śpiewać "Nic się nie stało". Nadal zatem sypmy groszem bez umiaru? Bez uzdrowienia struktur???