Po świetnym obrazie Darrena Aronofskego ''Requiem dla snu'' postanowiłem obejrzeć jego kolejne dzielo i musze przyznac że jest warte tych kilkudziesieciu minut. Nawet czarno-biały obraz który z początku mnie zniechęcał po obejrzeniu uważam ze nadaje on specyficzny klimat całemu filmowi. Naprawde ciekawa historia genialnego matematyka który choruje na bardzo dziwna chorobę.
Podsumowując - Ogólnie dobry ale nie już tak dobry jak ''Requiem dla snu''.
7+/10