Pobieżnie oglądając, film wydaje się być ciekawy, "zakręcony" ale przemyślany, pomysłowy, ogólnie "bardzo dobry".
I faktycznie wiele rzeczy jest bardzo dobrze w nim powiązanych, powiedzmy pomysłowych. Jednak po dokładniejszych oględzinach całe to obliczanie okazuje się trochę "ściemniane". W zasadzie nie powiedziane jest dokładnie czego szuka, po co, jakimi sposobami (precyzyjniej) itp. Tak wiec pomimo, że całe to poszukiwanie wydaje się być poważne, traci na autentyczności. Wnikliwy odbiorca dostrzegając tą "dziurę" przenosi ciężar oparcia na samą obsesję matematyka, obsesję psychiczną w dosłownym znaczeniu i jego mękę, amok. Za pewne jest to główna idea filmu ale osadzona już na bardziej glinianych nogach. Samo zakończenie jest niezaskakujące ale pozytywne, jednak ogólny obraz, jaki film pozostawia w głowie to męki głównego bohatera i nic poza tym. A szkoda, bo mógłby łączyć w sobie więcej cech, wówczas za pewne spodobałby się większemu gronu ludzi i byłby wartościowszy.
Ironiczne pocieszenie to fakt, że obliczu tego co film przedstawia, jego czas trwania jest niemal idealny - dłuższy byłby męczący. Plus za znakomite zdjęcia i klimat.
Ogólnie - można obejrzeć.