O co tak właściwie tutaj chodzi? Obejrzałem, głowa mało mi nie pękła, myślałem, próbowałem cokolwiek zrozumieć - i nic. Nie wiem, co ten film pokazywał. Czy to był dramat psychologiczny? Nie rozumiem, czemu jest dobry. Jestem przyzwyczajony raczej do filmów "komercyjno-niekomercyjnych", czyli takich, które jest w stanie zrozumieć widz o ambicjach wykraczających poza komedie romantyczne i horrory, i tego się spodziewałem po "Pi", kiedy obejrzałem już "Requiem dla snu".
Czy ktoś umie to wytłumaczyć?
Tylko nie używajcie słów "subtelny" i "delikatny", bo to żenujące.
Żenujące jest to raczej, ze nie zrozumiałeś tego filmu. Moze napisz konkretniej czego nie zrozumiałes, bo nie chce streszczać mi sie całego filmu.
A co nie mógł, nie zrozumieć??
Film jest pokręcony i w pokręcony sposób ukazuje pewne fundamentalne pytania człowieka do świata i samego siebie. Film zdecydowanie nie dla każdego.
To może mi powiesz co ty zrozumiałeś tzn jaką konkluzje wysnułeś z tego filmu mój drogi przyjacielu.Nie streszczaj mi tego filmu bo obejrzałem go do końca.Powiedz o co tu chodzi ?Czy mam rozumieć ze zbytnie oddanie się nauce czyni z nas szaleńców? Czy moze ze kazdy wielki (nieprzeciętnie uzdolniony-tak jak główny bohater) jest wariatem? Co chciał poakzać reżyser męcząc nas przez tak długi okres czasu.
To może mi powiesz co ty zrozumiałeś tzn jaką konkluzje wysnułeś z tego filmu mój drogi przyjacielu.Nie streszczaj mi tego filmu bo obejrzałem go do końca.Powiedz o co tu chodzi ?Czy mam rozumieć ze zbytnie oddanie się nauce czyni z nas szaleńców? Czy moze ze kazdy wielki (nieprzeciętnie uzdolniony-tak jak główny bohater) jest wariatem? Co chciał poakzać reżyser męcząc nas przez tak długi okres czasu
najbardziej żałosne jest to, że ktoś prosi o pomoc, a inni go wyzywają od tępaków. A więc wyobraźcie sobie, że NIE WSZYSCY NA ŚWIECIE są taaaaaaaaaaaaaaaaacy inteligentni i mają swoje słabsze dziedziny. Jeżeli ktoś pyta, to należałoby mu odpowiedzi udzielić, albo się wcale nie odzywać.
A poza tym nikt tu nikogo nie prosił o streszczanie filmu, bo to by raczej nie pomogło w zrozumieniu.
Ja też nie wszystko zrozumiałam, ale znalazła się życzliwa osoba, która mi te kwestie wyjaśniła bez nazywania mnie ograniczoną, niestety oglądałam ten film już dawno i nie pamiętam zabardzo, wiem, że był zakręcony i niestety nie jestem w stanie pomóc.
Zrozumienie nie polega na sklasyfikowaniu filmu jako np. "dramat" nie wystarczy też prosta odpowiedź na pytanie "dlaczego?" Dlaczego jest dobry? A dlaczego jest zły? Dlaczego truskawki są dobre? Bo je lubię. A dlaczego są złe? Bo tak twierdzi mój przyjaciel, który ich nie cierpi.
Ciebie film zmeczył, mnie wręcz zahipnotyzował, widziałam go kilkakrotnie, nie pękła mi głowa, choć niewiele brakowało ;-)
Może kiedyś wrócisz do tego filmu i dojrzysz w nim coś więcej niż tylko serię chaotycznych (;-)) scen..
Tego filmu nie trzeba rozumieć. To nie jest obraz wydarzeń, z których coś wynika. Liczba pi jest rzeczywiście mistyczna, matematyka jest kluczem do poznania wszechświata i połaczona jest z religią bezzaprzeczalnie. Może lepiej zostań na etapie "shreka " :)
Wiecie, co ja wam powiem hmmm liczba PI, jak i każda liczba jest wymyślona przez człowieka hmmm począwszy od tego, że kiedyś pasterz miał 2 kozy i powiedział to,,koza ma jeden, to koza ma dwa", skończywszy na tej durnej liczbie PI, nad która się tak wszyscy meczą ludzie dodawanie, mnożenie, dzielenie i takie tam wymyśliliśmy my, tak jak tej poszukajcie sobie na wikipedi, kto :], wymyślił PI stworzył ja kuna ludzie zrozumcie PI to wytwór zmęczonego starego chorego mózgu nie ma się, co zachwycać. A co do filmu fajny nic nie zrozumiałem:], a taki właśnie lubię :]
buahahaaha..
ale myslenie.. nie wiem czy mam płakać czy się śmiać..
Czy wiesz moze co to jest różnica pomiędzy odkrycie czegoś a wymysleniem czegoś?? Bo widze, że dla ciebie różnicy nie mam..
Liczba pi jest tylko synonimem liczy niewymiernej w tym filmie.. Moze jakiejś konkretnej ale niewymiernej..
To bardziej symbol.
Symbol nieskończoności, która zostanie kiedyś objęta skończonością ludzkiego rozumy.. czy poprzez komputer jak tu, czy poprzez cokolwiek innego..
Ale ty kolego pewnie tego tez nie rozumiesz... przykro mi..
chyba nieskonczonoscia jego(*umyslu) -ale bravo za najlepsze rozczytanie idei filmu ktorej mowiac wprawdzie niezrozumialem(film ogladalem majac 12 lat)
no lol, ale mu odpowiedzieli, z waszych m0ndrych wypowiedzi wynika chyba tylko tyle ze sami nie wiecie czemu ten film jest dobry i co z niego wynika ale sie chcecie lansowac na wielkich yntelygentow
znowu mi się chce śmiać.. ja odpowiedziałem konkretnie..
Przecież nie będę Ci filmu streszczał..
Nie trzeba być specjalnie inteligentem, czy erudytą zeby ten film zrozumieć..
Czy wiesz moze co to jest filozofia, historia religii.. może nawet nauki..
Miejsce Żydów w historii?? Poczytaj trochę..
Moze wtedy zrozumiesz..
Tu nie chodzi o Ciebie, patrz na innych ignorantów, którzy zaczeli wyśmiewać pytającego, prawdopodobnie sami nie znając odpowiedzi. Film trudny, skomplikowany, trzeba mieć dużą wiedzę aby go pojąć.
Zack de la Rocha?? :) he he
Film ogladałem kilka razy.. polubiłem gre go dzięki niemu..
I szukałem.. czytałem.. i znalazłem wiele odpowiedzi na wiele pytań..
I rozwinąłem kilka wątków.. (pewnie tez i takich które do głowy scenazyscie nie przyszły..;) )
Hm...
Filmu jeszcze nie oglądałam. Za to czytałam Wasze wypowiedzi :)
Po obejrzeniu wrócę tu (o ile nie zapomnę :P [tak to juz jest z moja pamiecia]) i napiszę czy w ogole rozumiem przesłanie tego filmu :)
Prawdę mówiąc nikt nie zrozumie czegoś w taki sam sposób. To zależy od naszej interpretacji, czasem od wyobraźni, od poglądów na świat, może i od wieku, choć nie zawsze, więc nie Powinniście krytykować tych, którzy czegoś nie rozumieją oraz tych, którzy nie myślą tak, jak Wy.
Naśmiewanie się z ludzi nie rozumiejących przesłania tego, lub innego filmu pokazuje Wasze (to nie tyczy się wszystkich, którzy tu się wypowiedzieli) wychowanie i szacunek wobec innych. W dodatek krytykujecie kogoś, kogo w cale nie znacie. Moim skromnym zdaniem (nie bierzcie sobie tego aż tak do serca, ale przemyślcie co po niektórzy swoje zachowanie) jest to kompletny brak taktu i pokazywanie swojego braku inteligencji. (prosze tylko nie kierowac obraźliwych słów pod moim adresem. to tylko uświetni moje słowa :))
To nie jest film dla wszystkich.
Mysle, że nawet inteligentna osoba może go nie zrozumieć..
Ale raczej tyko mało oczytana i zaznajomiona (rozumiejąca) pewne zalezności zachodzące w świecie i oddziaływaniu rasy żydowskiej (m.in.) na ludzkość... itp. itd.
Obejrzyj.. potem pogadamy :)
ale pleciez głupoty opoz, gadasz jak ksiądz z ambony,twoje opisy są przekomiczne,chyba zjadłeś wszystkie rozumy
ten film to dn
chcecie stadium psychologiczne głąby to obejrzcie se Nóż w wodzie
hmmm...interesujące (mniej lub bardziej). O co chodziło w filmie "pi"? O "pi"! A może o sens naszego istnienia!? Może o próbe wyjaśnienia "dlaczego jabłko jest czerwone"?! A może to poprostu zwykła bezedura i manipulacja?! A może... Tego filmu nie można wyjaśnić -tak poprostu-. Jeśli go nie zrozumiałaś/eś to nic nie straciłaś/eś (może czas), ale też nic nie zyskałaś/eś. Mnie osobiście intryguje w filmie to co już od dawna zuważyłem (jak i wielu) - magia liczb! One są dosłownie wszędzie, i to nie tylko dlatego, że na siłe się ich doszkuje! Uważam jednak, iż ten film ma do zaoferowania dość sporo, tylko oddzielnie dla każdego odbiorcy. Choć w sumie ciąg Fibonacciego jest bardziej interesujący;]
ps. pewnym naukowcom udała sie już przewidzieć (jak głónemu bohaterowi - choć nie to było jego ostatecznym celem) notowania giełdy z zaskakująco wysokim prawdopodobieństewem. Własnie dzięki komputerom(!)...interesujące.
Dzięki wszystkim, którzy mnie nie zbluzgali.
Rzeczywiście, nie wszystko da się wytłumaczyć.
Postaram się kiedyś wrócić do tego filmu.
Jasne ze nie kazdy moze zrozumiec film. Ogladalem duzo ambitnych filmow i je zrozumialem ale np Matrixa musialem obejzec dwa razy zeby poukladac fakty. "Pi" kazdy moze zrozumiec inaczej. Dla mnie jest to historia o tym co moze uczynic z czlowiekiem chorobliwa ambicja. Sa rzeczy ktore wykraczaja poza ludzki umysl i zaglebianie sie w nie moze doprowadzic do oplakanych rezultatow. Nie da sie pojac pewnych rzeczy. Film pokazuje historie czlowieka, ktory otrzymal wielki dar a on stal sie jego przeklenstwem. Max nie umial sobie z tym poradzic co doprowadzilo do obledu. Dodano rowniez bardzo ciekawe watki. Np. obilo mi sie o uszy ze faktycznie jezyk hebrajski mozna interpretowac liczbowo a w filmie rozwineli ciekawie ten watek. Wiadomo ze sa w filmie mocne akcenty kina sci-fi, psychodeliczne i miejscami niesmaczne ale calosc jest polaczona w bardzo spojna, ciagla calosc. Dlatego to jest bardzo dobry film.
Dla mnie osobiscie 9/10 (pomysl, wykonanie, MUZYKA!!!, scenariusz)
Jedyny minus (bardzo maly) za niektore sekwencje. Filmy czarno biale trzeba jednak umiec krecic. Nie mozna po prostu nakrecic filmu i ciachnac go w czerni i bieli. Ale jak mowie - nie przeszkadza to w zupelnosci.