Pi

1998
7,4 111 tys. ocen
7,4 10 1 111404
7,0 34 krytyków
Pi
powrót do forum filmu Pi

= siódemka na dziesięć!
bo fabularnie mocno dziurawy film...
1. Skoro główny bohater był taki inteligentny i wszędzie widział schemat matematyczny to dlaczego zastanawiał się nad odejściem tego starszego pana od dalszych badań nad liczbą pi?? Mógł przecież sobie to obliczyć i wytłumaczyć jego zachowanie za pomocą matematyki...
2. Umiał policzyć ile to jest 165452165 x 849846 / 65486468 i brawo(mimo, że to wszystko przez promyk słońca, który go oślepił w dzieciństwie) ale nie wiedział ile to jest 2+2(tutaj metafora - chodzi mi o to, że każdy ma fizjologiczne potrzeby; a jedną z nich jest seks - a ten tępak mimo, że miał ochote na swoją ładną sąsiadkę nie potrafił zaciągnąć jej do łóżka choć tamta była napalona jak kotka w czasie rui...) taki geniusz z niego:/

ocenił(a) film na 7
MysterMister

Chyba odpowiedzi na Twoje pytania sa wlasnie w filmie. Facet był inteligentny, ale tylko jednostronnie - matematycznie. Byl geniuszem logiki ale tylko matematycznej, z codziennoscią sobie w ogole nie radzil. I to nie tylko z życiem uczuciowym i seksem, onn sie przeciez nawet uczesac nie umiał!;-) Dopiero wywiercenie dziury w mozgu pozwolilo mu normalnie spojrzec na swiat. Nie ma jakiejs jednej prawdy czy idei, ktora rozwiąże wszystkie zagadki świata i bedzie kluczem do wszystkiego.
Dla mnie o tym własnie jest ten film.

ocenił(a) film na 9
MysterMister

Moim zdaniem głównymi zaletami filmu są : bardzo głębokie przesłanie i strona techniczna oraz klimat, bo jeśli chodzi o samą fabułę jest parę "zgrzytów". Co prawda wątki z giełdą oraz rabinem chcącym odnaleźć cyfrę symbolizuącą boga są ciekawe ale opowiedziane trochę niezgrabnie i rozwijają się troszkę bez większego sensu. Ale po za tym jest dobrze, aktorstwo na niezłym poziomie,klimat całkiem niezły, solidna muzyka. "Pi" uważam za naprawdę świetny film.

MysterMister

1) LOL... Chyba bierzesz niektóre rzeczy zbyt dosłownie... On twierdził że wszystko można policzyć i zapisać za pomocą liczb. A nie że on sam, osobiście jest wstanie to wykonać... To że coś można zrobić nie znaczy, że jest sens to robić...Liczenie ziaren piasku na plaży... ; ) Imho irracjonalne wątpliwości.
2) Komentarz o promyku słońca jest głupi. Poczytaj sobie o sawantach ; ) Są ludzie którzy liczą takie rzeczy w pamięci. Zwykle zdolności są post traumatyczne. Co do 2+2 - facet żył w psychozie, unikał rozmów i kontaktów z ludźmi(na boga, przed wyjsciem z domu gapił sie 30 minut w wizjer...), więc wątpię żeby "miał ochote na swoją ładną sąsiadke". Psychoza też może mieć coś wspólnego z urazem z dzieciństwa.