Wkręca sobie wiertło w łeb, co według mnie oznacza danie sobie po prostu spokoju z tym równaniem, czego obrazem jest ostatnia scena, w której nie postrzega już otaczającego świata (np. przyrody) jako zbioru liczb. Sentencja z spoglądaniem na słońce, to po prostu stwierdzenie, że nie można zobaczyć, zrozumieć stwórcy nie wyrządzając sobie przy tym krzywdy (obłęd).
Czy dobrze zrozumiałem?
Wojtek, wykształcenie zawodowe.
liczba pi kryje w sobie Boga. W momencie gdy poznał ciąg liczb oznaczający jego imię (boga) popadł w obłęd. Jego jakże genialny umysł nie był w stanie ogarnąć tajemnicy Boga. Dlatego wwierca się w swoją głowę by uszkodzić część mózgu odpowiedzialną za jego stan psychiczny.
To naprawdę prosty film :)
Trochę dziwię się że ludzie na siłę próbują dorabiać do niego teorię.
Morał jest taki, że człowiek nie jest wstanie ogarnąć wszystkiego swoim umysłem. Ot co.