Ten film kładzie bardzo kiepski scenariusz. Początek z wysokiego "c", a potem niestety scenarzysta nie dał sobie rady z tematem, za który się wziął i zamknął wątki sztampą, a momentami bełkotem. Podejrzewam, że zachwytów byłoby 10x mniej, gdyby nie nazwisko reżysera.
Co z tego, że to tzw. kino ambitne. Ambitne nie jest równoznaczne ze "znakomite", tak jak kolejne pozycja tego reżysera.