pi po prostu przylepilo mnie do telewizora. zadziwiajace rozwiazania (np. mozg w metrze), transowa muzyka idealnie tworza klimat filmu. genialne oderwanie od rzeczywistosci- proba ukazania tego co dzieje sie w umysle szalonego naukowca, neurotyka. wszystko to przyobleczone w czern i biel, co jeszcze bardziej podkresla jak dla mnie oderwanie od obiektywnie widzianej rzeczywistosci oraz pewna komputerowosc, mechaniczny trans, w ktory wchodzi matematyk podczas rpacy.
nie brrak oczywiscie odrobiny tandety, ktora IMHO jeszcze bardziej dodaje filmowi klimatu.
aronofsky bardzo dobrze zrealizowal swoj pomysl. brakuje mi troche szerszego opisu dzialan rabinow oraz graczy gieldowych. a. moglby dla kontrastu wyjsc troche poza subiektywne odczucia i obserwacje cohena (oczywiscie wlasciwie to zaznaczajac)