Pan Bartosz Żurawiecki w swojej recenzji powinien mniej skupiać się na innych dziełach i po raz drugi obejrzeć sobie Pi, gdyż nie zrozumiał w nim wielu rzeczy. Stwierdzenie natomiast, iż Max na końcu filmu "znał tajemnicę ale jej nie chciał powiedzieć" świadczy wręcz o nieznajomości przedstawionej treści. Oczywiste było, ze świadomie zrezygnował z tej tajemnicy i po raz pierwszy ujrzał świat stworzony przez wzór zamiast skupiać się na wzorze samym w sobie. Zrozumiał wtedy jego prawdziwą istotę, pozbawił się natomiast (dosłownie bo fizycznie) swych niezwykłych zdolności i zarazem wiedzy o kodzie. Że też nikt tego wczesniej nie napisał. Może jestem przewrażliwiony bo za bardzo podziwiam ten film :-)