Ciekawe podejście do pielgrzymowania, trochę inne niż w Polsce. Widzę w niej raczej chęć odnalezienia siebie. Sprawdzenia się w byciu ze samym sobą. Film warty polecenia i to nie koniecznie
osobom religijnym, bo religii w tym filmie za wiele nie ma (jak i w samej Szwajcarii). Bardziej jest tu człowiek i droga, która nie wiadomo gdzie go w swoim wymiarze mentalnym zaprowadzi.
Polska aż tak religijna też znowu nie jest. Na pewno nie na tyle, by posądzać ją o zacofanie i wpychanie się klerykału, gdzie się da.