tysięczna wariacja w stylu Kopciuszka... nic nowego i bardzo mało śmiesznego: zaśmiałem się raz na 90minut. Trochę mało jak na coś co reklamuje się jako komedia. Ale czego nie robi się dla lepszej połówki....
Tak się zastanawiałem, jak bardzo jest to oczywiste i zauważalne, że to taka parafraza "Kopciuszka". Jak bardzo jest to zauważalne.