PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=829987}

Pierwsza krowa

First Cow
6,7 2 865
ocen
6,7 10 1 2865
7,5 23
oceny krytyków
Pierwsza krowa
powrót do forum filmu Pierwsza krowa

To zaskakująca opowieść, łamiąca stereotypowe wyobrażenia ale też dotychczasowe doświadczenia filmowe w przedstawianiu mężczyzn na Dzikim Zachodzie. Zgodnie z obowiązującym standardem spodziewamy się prostactwa, dużo strzelaniny, wrogości, podejrzliwości, a przede wszystkim twardych, skrytych facetów wdających się w bójki, pijących morze whisky i absolutnie nie okazujących uczuć. Cookie i King Lu tacy nie są. Nie krzyczą, nie wyciągają broni w zamian okazują życzliwość, oferują pomoc, miejsce do spania i rozmowę o marzeniach. Niezwykła jest scena, w której Cookie, któremu King Lu oferuje gościnę, po prostu zabiera się do sprzątania, zbiera na łące kwiaty i wstawia do wazonu, żeby było trochę bardziej domowo. I nie ma w tym nic zniewieściałego, nie jest to też związek homoseksualny. To prosta opowieść o przyjaźni delikatnie opowiedziana.

ocenił(a) film na 4
Agatonik

A jaka to ma być opowieść, skoro snuje ją kobieta, a może i - nie daj Boże - feministka? Reżyserka też jest stereotypowa, ale właśnie na sposób kobiecy. Problem w tym, że bez tych stereotypowych mężczyzn nie byłoby stereotypowych kobiet. Płeć to nie jest zwykła różnica, to jest różny świat.

użytkownik usunięty
Agatonik

Jednak Figowitz i towarzyszący mu „Chinese Man” to mimo wszystko zaledwie dwa rodzynki w spleśniałym zakalcu — jeśli można użyć tu takiej piekarniczej metafory. King Lu najpierw ucieka przed bandą Rosjan, podczas gdy Cookie włóczy się po lasach z grupą przemocowych troglodytów — i prawdopodobnie mężczyzn. Ich świat jest miejscem, w którym nie tylko nie okrzepły, ale nawet nie zamajaczyły na horyzoncie jakiekolwiek burżuazyjne wzorce więc o kapitalizmie czy rynku, które są przecież pewnymi trwałymi i określonymi instytucjami nie może tu być mowy. Nie może też być mowy o centralnym dla naszego patriarchalnego społeczeństwa podziale na to, co seksualnie normatywne i to, co wykraczające poza normę. Wewnątrz przestrzeni gdzie tak podstawowe produkty, jak mleko czy chleb są nieosiągalnymi skarbami odległej parysko-londyńskiej cywilizacji wszystko jest dozwolone. Liczy się jedynie niemal zwierzęcy afekt i pozbawione jakiejkolwiek kurateli rozumu mimetyczne pragnienie. Podstawowym problemem nie tylko tego filmu, ale całej historii procesu, jakim było (i jest) „czynienie ziemi poddaną” człowiekowi jest właśnie kwestia instytucji a przede wszystkim prawa. Krowa ukradkiem dojona przez tych dwóch sympatycznych facetów, którzy zresztą potrafili z tego niezwykle cennego mleka zrobić znacznie lepszy (zarówno dla społeczności, jak i dla samych siebie) użytek, kiedy ów proceder wychodzi na jaw, wywołuje całkowicie irracjonalny gniew pana — w gruncie rzeczy żaden z niego kapitalista, ale raczej feudał a może nawet po prostu prymitywny herszt zbójeckiej bandy — który prowadzi go nie tylko do zbrodni, ale wręcz do absolutnej anihilacji tych, którzy zawinili. Cały ten ich okropny świat karze nam docenić tę fundamentalną zasadę naszej judeochrześcijańskiej cywilizacji, jaką jest owo słynne i niedoceniane „oko za oko, ząb za ząb”, które reguluje i ogranicza niekończącą się spiralę zemsty. Za krowę, owszem krowa, a nie jak tutaj śmierć i zniszczenie. Za przewinienie sąd, a nie jak tutaj samosąd. Podsumowując, tak wygląda świat permanentnego deficytu zinstytucjonalizowanej sprawiedliwości.

ocenił(a) film na 7

Oczywiście, w pełni się z Tobą zgadzam. Tym bardziej na tym tle nasza dwójka bohaterów jest promyk słońca w ciemnym świecie (przepraszam za kiczowate porównanie:))

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
Alfred_Hugecock

I co? Lepiej się poczułeś? Dzień bez obrażania kogoś, to dzień stracony?

ocenił(a) film na 3
Agatonik

Dlaczego miałbym się poczuć lepiej? Napisałem tylko to, co w danej chwili uważałem za stosowne. Tyle.

ocenił(a) film na 7
Alfred_Hugecock

Obrażanie innych nie jest stosowne.

ocenił(a) film na 3
Agatonik

Wiesz, że jesteś hipokrytką? Twierdzisz, że obrażanie innych jest niestosowne, podczas gdy sama obrażasz innych, mających poglądy tobie niepasujące.

ocenił(a) film na 7
Alfred_Hugecock

Przykłady poproszę.

ocenił(a) film na 3
Agatonik

Nie będę teraz tracić czasu na szukanie przykładów. Ważne, że napisałem prawdę. Liczy się tylko twoja racja i "prawda", często zupełnie oderwana od rzeczywistości, a poglądy innych ludzi, tych bardziej na prawo, masz w głębokim poważaniu i piszesz o nich ironicznie i lekceważąco. Wydoroślej i nabierz ogłady.

ocenił(a) film na 7
Alfred_Hugecock

Ogłada to raczej tobie by się przydała, chociażby za słowa typu: "bo sama jesteś synonim kiczu i głupoty" (cytat z twojej wypowiedzi, pisownia autora)