Zaznaczę, że film jest rewelacyjny - świetny klimat, bardzo głębokie postacie, dużo emocji nawet w milczących scenach, realizm na pokładach statków kosmicznych. Do tego super charakteryzacja i scenografia z tamtych lat.
Dlatego dziwi mnie takie niedopatrzenie jak Buzz Aldrin. Nigdy nie był łysy. Corey Stoll ma złą charakteryzację - góra głowy całkiem pozbawiona włosów, jedynie kępki włosów po bokach nad uszami. Buzz Aldrin miał zakola, ale miał włosy na górze głowy i nadal je ma w wieku 88 lat.
Spójrzcie:
https://athlonsports.com/sites/athlonsports.com/files/styles/article_top_img/pub lic/Buzz-Aldrin_2.jpg?itok=RKs1ETqP
https://thenypost.files.wordpress.com/2018/09/180903-buzz-aldrin-tweet-moon-land ing-feature.jpg?quality=90&strip=all
https://kosmonauta.net/wp-content/uploads/2017/08/GAJJ601-1022_2014_161335_hd.jp g
a tu jest świetne porównanie. Dzisiejszy Buzza i Corey na kadrze z filmu:
https://cdn1.thr.com/sites/default/files/imagecache/landscape_928x523/2018/09/bu zz_aldrin_corey_stoll_first_man_-_getty_-_h_split_2018.jpg
Trochę dziwne takie przeoczenie w tak rewelacyjnym filmie. Czyżby to celowe? Ciężko uwierzyć w takie niedopatrzenie.
Ojej. Równie dobrze R. Gosling nie jest N. Armstrongiem. Średnie podobieństwo fizyczne.
Na plus wybór aktora, o którym piszesz, ze względu na jego aparycję i chyba wybór trafny z uwagi na sposób w jaki mógł dobrze oddać postać B. Aldrina. A to może znaczyło więcej, niż kropka w kropkę podobieństwo, które najlepiej by było... ale chyba się rezygnuje jak widać niekiedy z opcji idealnej - czasem jest niemożliwa do realizacji - na rzecz innych zalet.