Oczywiście nie mówie o filmie, bo to on właśnie uświadomił mi jaką amatorką był ten wielki krok ludzkości. Kto o zdrowych zmysłach wsiadł by do tej puszki, którą Armstrong miał dokować jako pierwszy? Jeśli było naprawdę tak jak pokazuje to film to ta cała wielka operacja wszechczasów była kompletnie nie przygotowana, chodziło tylko żeby każdym kosztem wygrać z Ruskimi. I gdyby nie ta ogromna pasja, determinacja i odwaga granicząca z szaleństwem polecielibyśmy pewnie dopiero teraz