Film oczywiście będzie kręcony na planie, specjalnie przygotowanym pomieszczeniu, green screenach i całą otoczką. Z drugiej jednak strony film dostaje plakietkę Biograficznego.
Czy mamy odebrać ten film dosłownie jako biografię człowieka, który poleciał w kosmos w studiu, na specjalnie przygotowanym planie i całą otoczką? Czy jednak brać pod uwagę tylko to co ujrzą nasze oczy i w tym wypadku ewentualny przebieg tego rzekomego lotu?
Nie zrozumiałeś ;) Zapytałem jak mamy odebrać ten film biorąc pod uwagę, że będzie on OCZYWIŚCIE (dla ułatwienia - gdyż nie ma innego sposobu) robiony z wykorzystaniem studia i efektów. Czy mamy uznać to za biografię człowieka i oglądać tylko to co widzą nasze oczy i wierzyć, że to wydarzyło się naprawdę czy zajrzeć w to głębiej i wziąć pod uwagę, że zarówno film był/będzie kręcony w studiu, jak i być może faktyczny "lot". Dla mnie to jest dość śmieszny element, robiąc film w studiu na temat lotu, który był kręcony w studiu :D
Tak tak a Ziemia jest płaska. Te teorie już dawno zostały obalone. Za to polecam film Koziorożec 1 o sfingowaniu lotu na Marsa.