Po tym genialnym filmie jestem jeszcze wiekszym fanem teori spiskowej że amerykanie nie wylądowali na księżycu. Niewarygodne ze takim sprzętem dolecieli, wyladowali, wrócili, rozmawiali w czasie rzeczywistym i wszystko pieknie sie udało. Po 60 latach nawet nie marzymy by powtórzyć ten wyczyn. Rosja przygrała wyścig o podbój kosmosu, to jest najważniejsze.
Najlepsze jest zdalne panoramowanie kamerą, kiedy astronauci odlatują z powierzchni księżyca. Tylko już nie pamiętam czy była to pierwsza misja czy któraś z pięciu pozostałych.
Co do jakości sprzętu, to wielokrotnie w filmie przyznawali się, że to przedsięwzięcie było co najmniej ryzykowne. Nawet przeczytali mowę na wypadek niepowodzenia Apollo 11, świetna scena. Niemniej jednak film ukazał również postęp jaki dokonała NASA w kilka lat od rozlatujących się misji Gemini do potężnej rakiety Saturn V.
Światło do księżyca (więc i sygnał radiowy) leci ok. sekundę, więc z rozmową nie było problemu.
Nie marzymy, bo budżet NASA w czasie space race'u wynosił 5% państwowego (a z tego 70% na program Apollo), a obecnie wynosi 0.5%. Ponadto postawienie stopy na srebrnym globie było bardziej symbolicznym zwycięstwem niż dającym naukowe korzyści (oczywiście poza tym, że technologia opracowywana dla potrzeb wyścigu kosmicznego dała według szacunków początek ok. 1200 patentom i rozwiązaniom stosowanym obecnie przez zwykłych zjadaczy chleba), przez co wszystkie decyzyjne osoby uważają ponowne loty na księżyc bezcelowe w zestawieniu z niebotycznymi kosztami tych misji.
A, no i w 2019 roku będzie dopiero 50 rocznica ;)
Sygnał radiowy doleci ale jest opóźnienie kilkusekundowe, zrobić w takiej sytuacji idealną panoramę odlatującego lądownika będąc w Huston to wyczyn godny Oscara.
Myślę, że dla całej rzeszy naukowców obliczających skomplikowane orbity i trajektorie wzięcie dwusekundowej poprawki na ruch kamerą nie jest jakimś wyczynem.
A nie zastanawia cię to, że oficjalnie robili transmisję na żywo i przy takim ryzyku wszytko im się za każdym razem idealnie udawało. Także pod względem technicznym i operatorskim.
Apollo 13 było misją daleką od udanej. Najtęższe umysły USA harowały dnie i noce, by zapiąć wszystko na ostatni guzik i uczynić rozwiązania stosowane w programie Apollo najmniej awaryjnymi jak to tylko możliwe, a mimo to jedna misja na siedem (te, których celem było lądowanie na księżycu) otarła się o katastrofę i musiała być anulowana. Dla mnie to realistyczny scenariusz.
Apollo 13 - pamiętam, że jak oglądałem ten film to byłem w szoku że oni to przeżyli ale może to też był pic. Super historia o dzielnych astronautach i obsludze naziemnej ktora pomyslowo sprowadza ich bezpiecznie na ziemie. Znowu USA była gora bo uratowała swoich chłopców
Co jeszcze wymyślisz żeby się dopieprzyć? Lądowania były faktem, trzeba miec siano we łbie żeby twierdzić inaczej.
To że wszyscy coś uważają za fakt nie znaczy że jest to prawda. Ludzi jak się dobrze wychowa od dziecka (patrz nagrody MTV) to sami będą gorliwymi strażnikami w swoim własnym wiezieniu.
Wez sobie spory laser i detektor i mozesz sobie odbic promien lasera od lustra które na powierzchni księzyca pozostawili astronauci misji Apollo. To nadal za mało,youtubowe filmiki pseudobadaczy sa bardziej wiarygodne?
Owszem ten kto operował kamerą powinien dostać.Udało mu się za czwartym razem.Odliczanie od 10-ciu w dół przy trzy zaczął podnosić kamerę tak aby skompensować opóźnienie i udało się.
Jeżeli sfałszowali pierwsze lądowanie żeby wizerunkowo pokonać ZSRR to po co robili kolejne misje? Rakiety były prawdziwe, kosztowały wiele milionów, ich starty oglądały tysiące ludzi na żywo. Po co wydawać taką kasę skoro cel został osiągnięty?
No chyba że same starty to też fejk, a publiczność to aktorzy zobowiązani do milczenia pod groźbą sankcji karnych.
Tak czy innaczej nie ma jednoznacznych dowodóww ze postawili stopę na księżycu :)
https://www.skyandtelescope.com/observing/how-to-see-all-six-apollo-moon-landing -sites/
Oprócz tego, że jak na dłoni widać pozostałości po tych misjach, to faktycznie trudno się czegokolwiek dopatrzeć :/
No chyba, że nie wierzysz zdjęciom NASA, ale wtedy też nie powinieneś wierzyć w istnienie Antarktydy albo wielorybów, bo też pewnie na zdjęciach tylko widziałeś :)
Tak jak napisałeś są to zdjęcia NASA, jak dla mnie nie są wiarygodne. Nie ma takiego teleskopu żeby niezależnie to zweryfikować. Warto przejrzeć internet i zobaczyć stare nagrania z wszystkich misji Apollo, teraz tak to wieje dyktą że naprawdę ciężko w to uwierzyć.
Cały czas obalają, inna sprawa że sami mają wiele za uszami https://tech.wp.pl/rosja-chce-wyjasnienia-mrocznych-tajemnic-ladowania-na-ksiezy cu-6034837604844161a
A czemu nikt lotów rusków nie obala, a wszyscy lądowanie amerykan na księżycu? Łykacie sowiecką propagandę z tym, że nie było lądowania na księżycu.
Odłóżcie jednak swoje foliowe czapeczki na bok, Rosjanom nie chodzi o wyjaśnianie teorii spiskowych związanych z samym lądowaniem. Zamiast tego międzynarodowi śledczy mieliby pomóc Amerykanom w wyjaśnieniu tego, co stało się ze skałami przywiezionymi przez astronautów programu Apollo z Księżyca oraz z oryginalnym filmem z pierwszego lądowania.
To z twojego linka. :)))
@jagermeister95
To nie Rosja przegrała. To ludzkość przegrała.
Jeśli oczywiście tą teorię spiskową uznamy za wiarygodną.
przecież 5 razy powtórzyli:
Apollo 12,
Apollo 14,
Apollo 15,
Apollo 16,
Apollo 17
Rosja wygrała ? Czyli jesteś ruskim trollem.
Po prostu mam prawo uwazac iz był to spisek :) Tak, 5 misji Apollo, ostania w latach 70tych. A Ty naucz sie czytac ze zrozumieniem.
powiem ci że mimo iż raczej wierzę w to lądowanie, to po filmie pojawiły się u mnie identyczne spostrzeżenia, przy tej przedstawionej awaryjności (ufając oczywiście twórcom, że nie przedobrzyli), śmierciach, trzeszczeniu, trzaskaniu itp, udało im się dolecieć, bezpiecznie wylądować, wrócić, to jest to... takie trochę podejrzane
Dokładnie, jutro pójdę jeszcze raz do IMAXu w Katowicach, dawno nie czułem takich emocji podczas seansu. Dosłownie bałem sie że cos pójdzie nie tak, zmieni sie trajektoria lotu, zabraknie paliwa i odlece w pustkę wraz z Goslingiem
Jest jeden szkopuł. Dzięki Apollo 18 każdy z Nas może obliczyć prędkość światła.
No nie , nie jestem plaskoziemca po prostu nie jestem naiwna i nie wierzę we wszystko co nam wbijają do łba , nie wierzę w lot na księżyc i też nie widziałam ziemi z kosmosu może jest kwadratowa .
Może w skok Baumgartnera również nie wierzysz? No faktycznie, w kamerze z kapsuły ziemia jest tam kwadratowa XD. Mam nadzieję, że Twoja wypowiedź to jakiś żart. Chciałbym tylko przypomnieć, że miesiąc temu na księżycu wylądowała chińska sonda, która potwierdziła program apollo. No ale co tam, lepiej oglądać idiotyczne filmiki spiskowców na youtube.
Jego skok był filmowany obiektywem "rybie oko" naprawdę weź obejrzyj wszystkie "prawdziwe" zdjęcia NASA ziemi i najlepsze zdjęcie z księżyca gdzie ziemia powinna zasłonić cały kosmos a jest tak malutka wszystkie zdjęcia NASA ziemi to grafika
Ale chyba Sci-Funa oglądałaś? Przecież tam zmiażdżył wszystkie wasze argumenty :D
Gdyby Amerykanie faktycznie w 1969 roku wylądowali rakietą, wyposażoną w "komputer", który dziś biją na twarz zwykłe kalkulatory, to obecnie urządzaliby loty czarterowe na Księżyc za bardzo ciężkie pieniądze, bo nie odpuściliby takiej okazji zarobku... ;)))
Wow, myślenie przyczynowo-skutkowe widzę opanowałaś do perfekcji. Ale zdajesz sobie sprawę, że to nie chodzi o moc obliczeniową a o zbyt drogą technologię? Wiesz ile paliwa trzeba spalić, żeby przebić atmosferę? Wiesz, że do tej pory rakiety wynoszące astronautów i sprzęt w kosmos były jednorazowe? Dopiero teraz spacex tworzył rakietę, która potrafi z powrotem wylądować na ziemi i nie jest na zmarnowanie. Polecam czasem pomyśleć przed pisaniem głupot w internecie.
Gdyby wejście na orbitę umożliwiała apka na smartfona, miałabyś rację. Niestety, wymaga to "trochę" więcej wysiłku.
W latach 70-tych Concorde trasę z NY do Londynu pokonywał w 3,5 godziny, minęło od tego czasu ponad 40 lat i obecnie supernowoczesne samoloty tą samą trasę pokonują w minimum 6 godzin. Czy to oznacza że Concorde nigdy nie istniał i nie przewoził tysięcy pasażerów, czy może jednak ekonomia jest bardziej istotna od postępu?
Zatem i odkrycie Ameryki jest spiskiem. Uwzględniając skalę przedsięwzięcia, "sprzęt" jakim dysponował Kolumb był o wiele bardziej ryzykowny w użyciu w takiej wyprawie. To nie miało prawa się udać. Statki zatonęły, a wszelkie przekazy z tzw. Ameryki są kręcone w studio.
Albo drugi przykład - powstanie inteligentnego gatunku na Ziemi. Ilość przypadków, szczęścia i niewiarygodnych zbiegów okoliczności (jedna z tysiąca - wyginięcie dinozaurów) kkonieczna do takiego rezultatu jest tak ogromna i nieprawdopodobna że nie ma możliwości żeby to naprawdę się wydarzyło. Ziemi nie może zamieszkiwać żaden inteligentny gatunek - to bzdura.
:)))